Formy przejściowe
Wiesz, tej nocy padało tak długo,
że deszcz sięgnął okna , niezauważalnie
wpłynął do środka. Przez otwarte usta
nie wydobył się żaden krzyk;
pewnie już kiełkują mi skrzela.
Czas zwariował: płynie jak woda
- leniwie lub biegnie wirując
chaotycznie, żeby wrócić do punktu
wyjścia, napisać nas od nowa.
Tak Anno, można trafić dwa razy
w to samo miejsce o tej samej porze;
kiedyś i my przydarzymy się znowu,
jeśli tylko zamkniemy oczy,
wystarczająco długo wstrzymamy
oddech.
Komentarze (16)
I
mowia, ze nie wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki,
a tu udoWodniasz:) ze wszystko moze sie przydarzyc, w
wyobrazni, marzeniach... lub po smierci /wystarczajaco
dlugo wstrzymanym oddechu/,
z pomyslem, spojnie od tytulu po puente,
pierwsze skojarzenie /Rybka, zwana Anna/:) za co
przepraszam, bo wiersz nie z tych wesolych; deszcz
albo lzy...
pozdrawiam;)
*tętni życie
Pod zamknietymi powiekami teni życie malując
róznorodne obrazy
Bardzo się podoba
Pozdrawiam serdecznie :)
Nie ma się do czego przyczepić ;)
Pozdrawiam z uznaniem :)
Świetny,pozdrawiam
Jak zwykle :)
Wiersz.
Dobry.
podoba mi się takie pisanie
Z przyjemnością przeczytałam
Pozdr
tak, wyobraźnia na wiele pozwala, nawet na trafienie
dwa razy
w to samo miejsce o tej samej porze;
Bardzo interesujący wiersz. Gratuluje.
Z tego co się orientuję, wielu z nas jest już na ziemi
kolejny raz. Pytanie... Nagroda to, czy kara. Dowiemy
się jak będziemy po drugiej stronie... Fajny wiersz.
Pozdrawiam. Miłego dnia...
Oj, niezły pomysł, świetna realizacja. Podoba mi się,
pozdrawiam :)