Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Fortel, czyli łubudu!

Dla wszystkich towarzyszącym przygodom Sarevoka!

Afrykański wielki skwar,
ale wolny od mar.
Lecz tylko dlatego, że została druga połowa!
Więc do boju załoga!


Hejka wszystkim! Tutaj Oktawia! Tak wiem, że druga połowa oddziału aniołków walczy z nocnym hapolem w Polsce i mają tam założony instytut Sarevoka, ale nasza część oddziału jest w kwaterze głównej pod dowództwem szefowej tzn. Weroniki, która chodzi zła jak osa od czasu gdy się dowiedziała, że Tomek w Instytucie zatrudnił nowe aniołki jeszcze. Mało tego to jeszcze są świetne i doskonale umieją współpracować. Krótko mówiąc zazdrość aż z niej kipie... ale do rzeczy!
Jestem razem z Pauliną, Asią, Magdą i Weroniką nad cieśniną Gibraltarską, a konkretnie w mieście Tanger. Wyjaśnię kilka aspektów tego miejsca, aby przybliżyć to miejsce.
Tanger – miasto w północnym Maroku, port nad Cieśniną Gibraltarską, siedziba administracyjna regionu Tanger-Tetuan-Al-Husajma. W 2018 roku liczyło ok. milion mieszkańców.
W starożytności znane było jako Tingis. Nazwa miasta wywodząca się z języka tamazight dowodzi, że osadę pierwotnie założyli Berberowie. Dopiero ok. VII wieku p.n.e. Tanger skolonizowali Fenicjanie, potem należało do rzymskiej prowincji... Dobra, bo się zamieniam w szefa, on też się rozpisywać potrafi w takich sprawach.
Właśnie tutaj dostaliśmy wezwanie o ataku bombowym na szpital Mohammeda VI, krótko, do Agadiru nas tutaj przywiózł zastępca Andrzeja Wojtek, brat szefowej. Mówiąc ktoś podłożył bombę i stawia warunki biorąc chorych za zakładników. Przekradam się właśnie tunelami wentylacyjnymi wraz z Pauliną aby powstrzymać szaleńca i go obezwładnić, podczas gdy pozostałe dziewczyny udają, że negocjują z tym wariatem jednocześnie odwracając jego uwagę.
Kiedy tylko minęliśmy kratkę sali gdzie przebywał drań otworzyliśmy następną kratkę, tak aby wejść od drugiej strony. Maseczki miała każda z nas, żeby nie było, szpital był pełen i powiem, że dobrze się stało iż wszyscy spali z pacjentów bowiem nikt nie zaalarmował świra o naszym fortelu.
Weronika chciała przez szparę w drzwiach od razu go zastrzelić ze swojego długiego łuku napastnika, ale biorąc jej stan pod uwagę, że jest ona roztrzęsiona ostatnimi wydarzeniami zaproponowałam aby strzelał ktoś bardziej doświadczony czyli ja albo Magda. Padło na mnie. Złapałam łuk i naciągnęłam ostrą strzałę, szefowa nałożyła i mi podała wybuchową, ale to by mogło spowodować wybuch bomb i destrukcję całej placówki. Od razu zrezygnowałam z tego pomysłu biorąc ostrą strzałę i wysuwając język dokładnie celując.
Wycelowałam i strzeliłam przygważdżając tępego gościa do ściany, a zaraz potem dobijając z drugiej strony tak aby był unieruchomiony. Kretyn zaczął się tylko śmiać mówiąc po Arabsku z wrednym śmiechem:
- Chacha bez względu na to czy mnie zgładzicie i unieszkodliwicie detonator i tak za godzinę bomba eksploduje...
Noto mamy problem, na tak skomplikowanym mechanizmie nie zna się nawet Tomek, a ja mimo doświadczenia w rozbrajaniu bomb też nic z tego nie kumam. Pozostała mi tylko jedna opcja. Oczywiście poza ewakuacją.
Złapałam za telefon komórkowy i przesuwając palcem po ekranie dotykowym wybrałam numer Tomka Sarewoka, Weronika mi kazała, która rozglądała się patrząc zniszczenia w sali chorych.
Tomek akurat był w Instytucie i stwierdził, że zna tylko jedną osobę, która może taki mechanizm rozbroić i ta osoba będzie u nas za piętnaście minut. Jego nowa agentka, Ola, którą wysłał kilka godzin temu z Andrzejem do Sevilli po jakieś papiery, a stamtąd na Gibraltar jest kilka minut, znając Andrzeja i jego odrzutowy śmigłowiec to jeszcze szybciej.
Okazało się, że mamy więcej szczęścia niż rozumu. Ola w bojowym mundurze kopniakiem z glana otwierając drzwi szpitala wtargnęła do środka, rzuciła nam tylko krótkie „hej” i przykucnęła przy tej skomplikowanej bombie.
Zadziwiające, że nie miała przy sobie żadnych przyrządów, nawet nożyczek ani śrubokręta. Wszystko zrobiła ręcznie i zajęło jej to tylko kilka minut. Nawet nie zauważyliśmy kiedy zegar stanął a materiał wybuchowy został usunięty z wnętrza tytanowych płytek i odczepiony od zapalników i innych kabelków wywołujących iskrę zapłonową.
Jak skończyła swoją robotę, wstała i rzuciła tylko w stronę czekającego na nią Andrzeja:
- Reszty nie trzeba! - strzeliła palcami. - Teraz Andy migiem wracamy do Katowic, nocny Hapol szaleje. - Odwróciła się na pięcie pomachała nam i wyszła jakby nigdy nic.
Tomek wie kogo zatrudniać, nawet Werka to przyznała. Niesamowita dziewczyna.
Relację z owej misji napisałam ja mimo walki między nami, to ja wygrałam tym razem. No i gitara!
Świat się zmienił, czekałem w domu razem z psem Hectorem śpiącym mi pod nogami. Oglądałem jakąś tandetną relację F1. Złapałem laptop i od razu to zapisałem. Wtedy przyszedł wujek Stefan, który trzymał zapakowane ciastka na wynos. Zapytałem go gdzie kupił. On się tylko uśmiechnął i to mi wystarczyło, wiedziałem, że był na placu Baczyńskiego w tej kawiarni obok z lewej to jasne jak słońce. Kiedy opowiedziałem mu całą przygodę orzekł tylko: Ty powinieneś zatrudnić się u Vegi jako scenarzysta, powaga.



Do następnej przygody, hej!

All rights to the stories are reserved !

TOMEK, WERONIKA, OLA, JULIA, GOSIA, MAGDA, ASIA, WIKTORIA, OKTAWIA, JAGODA, PAULINA, KASIA, ANDRZEJ, i WOJTEK spółka s.o.s.

POZDRAWIAMY

Jeszcze raz dziękuję za wszystko i pamiętajcie, że moc wyobraźni to prawdziwy dar, wystarczy jej zaufać, a pozbędziecie się wszelkich w życiu mar!

Nigdy nie rezygnuj z marzeń,
bo to że coś nie dzieję się akurat teraz,
wcale nie oznacza, że już nie nastąpi nigdy!

TOMEK

Dziękuję za wszystko! Za wszystkie glosy, uwagi i dobre rady ;) Pozdrawiam was ciepło i życzę zdrowia!

autor

sarevok

Dodano: 2022-01-21 11:57:20
Ten wiersz przeczytano 2058 razy
Oddanych głosów: 21
Rodzaj Nieregularny Klimat Optymistyczny Tematyka Przygoda
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (21)

Sotek Sotek

Trochę z czasowym poślizgiem, ale przybyłem aby oddać
się kolejnemu rozmarzeniu i przygodzie w którą
zabierasz czytelnika.
Pozdrawiam
Marek

mariat mariat

I pozdrowienia dla całej "bandy".

filemon-lemon filemon-lemon

fajna fantazja,

rzucilo mi sie w oczy ze przeciwnikow zruwnales do
swirow

uwazam ze przeciwnicy wojenni lub polityczni to tez
ludzie
majacy poprostu inne cele niz my

pozdrawiam

@Najka@ @Najka@

Superowa fantazja...a swoją drogą Tomek wie kogo
zatrudniać...a dziś nawet czytałam newsa ze podłożono
bomby na lotnisku w W-ie. Ciekawe czy prawda czy to
tylko fikcja,bo Tomkowa załoga by się tam przydała.
Pozdrawiam cała załogę

szadunka szadunka

Jestem pełna podziwu dla wyobraźni Autora.
Pozdrawiam serdecznie i życzę dobrego dnia :)

Pan Bodek Pan Bodek

Tomku, wybrac sie z Toba podroz to sama przyjemnosc. A
poniewaz nie brakuje Ci wyobrazni, wiem ze beda
nastepne ekscytujace opowiadania. Czekam. :)

Pozdrawiam serdecznie :)

Kika88 Kika88

Z przyjemnością przeczytałam wiersz pozdrawiam
serdecznie:)

Tessa50 Tessa50

Z zainteresowanie przeczytałam. Powodzenia Tomku :)

Zosiak Zosiak

No nie powiem, masz wyobraźnię.
Pozdrawiam :)

GabiC GabiC

Ciekawie, z dużą wyobraźnią napisane.
Pozdrawiam serdecznie Sarevok:)))

Robert Rychły Robert Rychły

Ten Andrzej, to mógłby być Duda, który wysyła Olę, by
rozbroić - przed eksplozją - "Nowy Ład"
Tylko, gdzie ta Ola?
Duża przyjemność czytania.

wolnyduch wolnyduch

Jak zwykle napisane z dużą dawką wyobraźni, warto
poprawić słowo
przygodą, na przygodom, albo przygodzie, jeśli to
liczba pojedyncza.
Pozdrawiam i życzę następnych przygód :)

ROXSANA ROXSANA

Przeczytałam jednym tchem. Bardzo fajny kawałek
prozy..
Pozdrawiam

M.N. M.N.

Witaj Tomku, podoba mi się jak zręcznie wplatasz opisy
miejscowosci z wątkiem historycznym... pozdrawiam Cię
serdecznie i miłego dnia życzę:)

Annna2 Annna2

Ale przygody!
Super.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »