Frajer
Miałam Cię za kogoś, kim nigdy nie
byłeś.
Słodki uśmiech,niezła gadka-nawet nie wiesz
jak mnie skrzywdziłes...
Powiedział Ci już ktoś ze grasz pozera??
Bujasz sie,nosisz dres i masz twarz
frajera...
Od początku to widziałam,a wtulając się w
Ciebie tylko klapki na oczach miałam...
W oczy patrzec i mowić kocham, a po chwili
sie z inną całować to sztuka... ale nie w
Twoim wykonaniu...
Bo dla Ciebie to chleb powszedni, zwykła
zabawa...nieczysta gra.
Zarozumiały usmiech i ta wieczna pewność
siebie...
Jedyne co potrafiłes-to sprawić, że przy
Tobie czułam się jak w niebie.
Kogoś innego widziec w Tobie chciałam,ale
spokojnie, bo już zmadrzałam.
Odejdz na zawsze,daj mi życ
Co było nie może juz wrocić...
Mozesz płakac,tupać i sie kłocić.
Nie potrzebuje Cie,nie jestem juz "Twoja
Mała" i teraz to ja sie bede śmiała...
Dla Frajera... (ATGF)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.