Fraszka na Boże Ciało

znalazłem przed chwilą:
https://www.youtube.com/watch?v=L_YxvHUoPb0

Fraszka autorze często jest żartem tylko żart na temat
sacrum e dodatku w dniu tak pięknego Święta komuś kto
uważa za osobę wierzącą po prostu nie przystoi.Po raz
trzeci oznajmiam,że jestem na Nie.Bo to autor powinien
uderzyć się w pierś i zastanowić czy aby na pewno
jestem człowiekiem wiary?

Fraszką zatrzymałeś na dłużej..

Wiersz - jak głosi jego tytuł - w moim zamyśle miał
być fraszką, niewinnym żarcikiem z okazji
przypadającego dziś święta Bożego Ciała. A stał się
powodem do tak poważnej dyskusji. Trochę mnie to
zdziwiło, bo prawdy wiary, z których wywiodłem ten
wierszyk są znane (przynajmniej tak myślałem) każdemu
absolwentowi kursu religii na poziomie szkoły
podstawowej. Ale to chyba dobrze. Być może - tu
zgadzam się z mamarzenką - dzięki tej dyskusji ktoś
przemyśli swoją wiarę i zastanowi się, czy jest
katolikiem, czy wierzy w Boga "po swojemu".

Apocalypto, bardzo dobry film dający dużo do myślenia,
polecam

errata
jest
tę rozumowali TĄ MAKSYMĘ
być powinno
też rozumowali TĘ MAKSYMĘ

+ dla mamarzenki
Aztekowie (napis na ich świątyni głosił : 'należy
bogu ofiarować serce')* tę rozumowali TĄ MAKSYMĘ
wyłącznie po ludzku...
patrz film Mel Gibsona

*- wg. mej b.starej wiedzy (nie pytaj o dowody)

a każde zło przemieni w dobro :) i za to daję
punkt,bo może ktoś czytając wniknie głębiej w temat :)

A my przyjmujemy to Ciało po przemienieniu, zejściu
Ducha Świętego, który zwykłe przemienia w niezwykłe

Do dzisiaj spotyka się rodziny, w których na chlebie
,który zostanie za chwilę pokrojony robi się znak
krzyża. Albo całuje się kromkę chleba, która niechcący
wypadła z ręki.

Mówi ci to coś ?

Jastrzu - czym innym jest symbol dla nas, szarych
ludzi a czym innym symbol nabiera znaczenia w sensie
teologicznym i religijnym.Symbolem Przeistoczenia
ŚWIĘTEGO Ciała Jezusa jest opłatek, który spożywamy w
Komunii Św.Ale spożywamy nie Ciało Jezusa tylko pod
postacią chleba, w którym jest Jezus Chrystus. Jezus
na ostatniej wieczerzy łamał chleb a nie swoje ciało i
rozdawał swoim uczniom mówiąc,że to jego
ciało.Podobnie jest z krwią i winem. Annna2 ma rację
,że to jest symbol ale w sensie ludzkim bo w
teologicznym jest to pamiątka Ostatniej Wieczerzy i
prośba o przyjmowanie Najświętszego Sakramentu jako
dowód naszej wiary na to ,co się wydarzyło podczas
tego ostatniego spotkania Jezusa przed Jego męczeńską
śmiercią. Nazywanie tego kanibalizmem jest bezzasadne
i niedorzeczne. Dlatego podtrzymuję mój głos na NIE.

jastrz ok ludzkie Ale z tą różnicą że już na 'tamtym
Wiecznym świecie' na który wiara nasza pozwala wierzyć
że też zmartwychwstaniemy z ciałem ,które nie będzie
już podlegało starzeniu się itp.itd.
zauważ że przed ostatnia Wieczerzą Jezus przemienił
się na górze Tabor czy był wtedy TYLKO człowiekiem
(?!)

Bóg-Człowiek to właściwe mz. określenie.

mamarzenka i janusze.k - jest to jak najbardziej ciało
ludzkie, bo wierzymy, że Syn Boży stał się
człowiekiem, a to przecież Jego ciało. A kanibalem
jest ten, kto je ciało ludzkie, bez względu na to, czy
jest to ciało człowieka o grupie krwi AB, czy innej.

O Właśnie jest tak jak mamarzenka przed chwilą
napisała.
dodam ze we wszystkich tego typu badaniach
(stwierdzano : mięsień serca w chwili agonii i grupę
krwi AB.

był przypadek (badania) w którym ważono zarówno cała
hostię jak i jej kawałki
wynik wszystkie pomiary dały ten sam wynik
(dla zainteresowanych mogę odszukać wiadomość)

Jeszcze refleksja: zauważcie z jaką pieczołowitością
kapłan oczyszcza naczynie liturgiczne z ewentualnych
odrobinek hostii konsekrowanej.

Tymczasem praktyka przyjmowania hostii na rękę TO
wyklucza.

Bóg ma poczucie humoru(!) więc można : 'pokazać Mu
język' o On w zamian da nam 'Swoje Serce' - zadatek
życia wiecznego :)
a może by tak przyjąć Go na klęczkach (?!)
ps.
w czasie jednej z celebracji (z udziałem władz
świeckich) hostia pod wpływem porywu wiatru upadła na
ziemię .Nasz Prezydent nie pozwolił na zbytnie
zbrukanie; szybko Ją podniósł i przekazał kapłanowi
https://www.facebook.com/wiadomosciwppl/photos/a.24451
8128913979/994036740628777/?paipv=0&eav=AfZ-TKPkgUcGGb
_AzKUlc_Cu6qpVZbFSFlORZUpsVsfnynP7omde0HC8mYd6Z7TKwc8&
_rdr

podaję jako Dobry prognostyk na nadchodzące (trudne)
czasy

Maćku - gdzieś Ty wyczytał, że ja robię z czyjegoś
wyznania oskarżenie, "wręcz broń" przeciw niemu? Ja po
prostu opisuję. Jeśli widzę zeirrzę jajorodne z
przednimi kończynami pokrytymi piórami i
przekształconymi w skrzydła, to nie powiem o nim, że
to jest ssak. Ale to przecież wcale nie znaczy, że
ssaki są "lepsze" od ptaków. Podobnie jak ktoś mi
mówi, że opłatek jest tylko symbolem, a nie
rzeczywistym ciałem Chrystusa - stwierdzam, że nei
jest on katolikiem. Sam to przyznajesz cytując
wypowiedź rzecznika Episkopatu. Ale wcale nie
stwierdzam, że ten ktoś jest gorszy od katolików.
Sądzić żywych i umarłych nie będę ja, ani (na
szczęście) Ty, więc nie zaprzątam sobie głowy
wartościowaniem.
Nie rozumiem natomiast czemu Cię tak oburza logiczne w
końcu rozumowanie. Skoro to jest rzeczywiste ciało
człowieka, którym stał się Bóg, to ja jedząc je,
popełniam akt kanibalizmu. Ale - ponieważ jest to
nakaz tegoż Boga - jestem kanibalem z jego woli.
Oczywiście, gdybym zjadł komunikant przed
przeistoczeniem byłby to tylko kawałek ciasta i nie
byłoby problemu, ale po przeistoczeniu już nie. Sam
cytujesz wypowiedź, że nie jest to symbol tylko realne
Ciało Chrystusa.