Fraszka na żonę
Ale kota już nie ma.
Gdy mi przychodzi wsiąść do tej łodzi na
rzece pożądania
To często nie wiem czy mam wsiąść śmiało,
czy się też może wzbraniać
Jeż żem niemłody i wszystkie czary cożem je
miał, zasnęły
A oczy słabe i słabsze wzwody dopiero się
zaczęły
Chce mi się jednak tej codzienności co mi
ją barwisz szczodrze
Twe czoła zmarszcze i twoje barszcze robią
mi ciągle dobrze
Jeszcze mi lepiej robi jak sobie czytasz
literaturę
Uprawiasz sporty, chodzisz na korty i
nosisz rudą fryzurę
Jako nawiazkę napisz tę ksiązkę- Jak to żyć
zdrowo i ładnie
Że ten turmeric tak dobrze wpływa, a ta
pszenica szkaradnie
Dni poza nami zamkną się same, taka natury
istota
W życia podróży zostańmy dłużej, dla
dzieci, wnuków i kota
ale lisa dożywiamy zaciekle.
Komentarze (29)
Dziekuję Isano.
szacun
Lekko z poczuciem humoru.
Dobry wiersz.
Pozdrawiam serdecznie
Tak, ta foka, moja żona produkuje same afrodyzjaki, 43
lata nonstop.
Dzięki Babciu
Super fraszka. Też myślę, że dobry barszczyk, to
afrodyzjak.
Pozdrawiam
Serdeczne, dzięki, miło jest kiedy sie podoba to co
człek uszyje.
Szacun
Fajnie. Ja lubię ten stary język - dla mnie to styl.
Sama fraszka wielce terapeutyczną może być dla wielu,
o czym być może nie zdajesz sobie sprawy. Znakomicie
Ci to wychodzi. Ciepło pozdrawiam.
A spaghetti?
Dzięki za czytanie i ocenę
szacun
Wielka miłość zawsze z czasem powszednieje. Szczęśliwy
ten, dla którego przekształciła się we wzajemny
szacunek i przyzwyczajenie. Gratuluję!
(A barszcz to jedna z moich ulubionych zup.)
Potrwrają do końca, bo wiem o co chodzi, im żem
starszy to to bardziej
działa, zdrowe naturalne myślenie.
Podróż jesze potrwa, bo się staram,
chodzi o to żeby sie starać co się
dzieje z twoim mózgiem, to trudne
ale da się, clou programu tkwi w jedzeniu, naprawdę!!
i tylko tyle.
szacun niekłamany
Oby te czary jeszcze wciąż trwały, a podróź jak
najdłuej trwała. Pozdrawiam :)
Trudno z humorem jak ci jak częstotliwość wzwodów
zjechała prawie o połowę, ale daję radę bo do 40
miałem ok.20 dobowo, teraz też nie jest żle, narzekam
z przyzwyczjenia bo jestem głupi.
Męska cecha, idiotyzm organiczny.
zepsuliśmy wszysko co się dało,
i jest pozamiatane.
szacun
Lekkie niedomagania to nic,najważniejsze że z humorem
do nich podejście ...a puenta super...pozdrówka.
Jadwigo!!Enigmo!!Andrzeju!! Twój szkicu!!
łaskawiście sążniście!
nic innego jeno na dół łeb
wdzięczność Kochani
Z podobaniem przeczytałem, a puenta tak trzymać "W
życia podróży zostańmy dłużej, dla dzieci, wnuków i
kota", pozdrawiam serdecznie.
Zalales na piatke z duzym plusem.
Brawo!!!
P.S.
Polskie liternictwo diabli mi wzieli