Fundament
Gdzieś w zacnej krainie w Środkowej
Europie
w uroczej dziewczynie zakochał się
chłopiec.
Nie będę wymieniał ich imion i nazwisk,
nie wskażę też chłopca, bo mógł być nim
każdy.
Już miłość dozgonną dziś sobie wyznali
i węzłem małżeńskim związani zostali.
A byli oboje głaskani przez życie,
swą młodość spędzili bez trosk, w
dobrobycie.
Do głów uderzyła im woda sodowa
i pałac zaczęli na lodzie budować.
Nie bacząc, co z domem tym latem się
stanie,
pięknie urządzili tam swoje mieszkanie.
Gdy wiosną się słońce przedarło przez
chmury,
pod domu ciężarem rozpadły się mury.
A wtedy już było za późno na lament.
Zabrakło rozwagi, co znaczy fundament.
Pamiętaj wybrany, słowiański narodzie,
nie warto jest domów budować na lodzie!

jlewan


Komentarze (9)
Bardzo dobry temat i dobrze ujęty. Cenię wiersze
dyktowane mądrością życia.
Dobre przesłanie. Pozdrawiam
Dobry wiersz w treści i formie,
pozdrawiam Autora.
Tylko żebyśmy chcieli zastosować to przesłanie.
Życiowa opowieść z dobrym przesłaniem.
Cokolwiek w życiu budujemy, budujmy na solidnych
fundamentach.
Pozdrawiam.
Marek
Sukces stałego i silnego związku polega na mocnych
fundamentach...
pozdrawiam milutko :)
Udany wiersz.
Dobra refleksja.
Pozdrawiam serdecznie:)
Ładna, obrazowa opowieść o znaczeniu rozsądku w życiu.
Jakoś źle mi się czyta dwunasty wers, ale pewnie to
tylko mój problem. Miłego wieczoru:)
A co mają zrobić biedni Rosjanie,skoro ich Lenin
wszystkich na lodzie zostawił?
Pozdrowionka Józek.