O gajowym Jerzyku 117
Gajowy Jerzyk raz w Złotym Stoku,
sąd tam obrażał w strasznym amoku.
Nie przyznał się do winy
i robił głupie miny.
Wygłupy skończył w mig po wyroku.
Gajowy Jerzyk raz w mieście Spale,
na telewizję wylewał żale.
Bez przerwy papką mamią
w dodatku znowu kłamią.
Bajery na pięćdziesiąt dwa cale.
Gajowy Jerzyk spod Białowieży,
grał raz w pokera z trójką żołnierzy,
ale w rozbieranego.
Lecz nic nie wyszło z tego,
bo wnet zabrakło na nim odzieży.
Komentarze (12)
:)+++
Dzięki za uśmiech Maćku.
Udanego wieczoru.
...brawo!
Z uśmiechem :)
Dobre te Twoje limeryki. Pozdrawiam.
podoba mi się pozdrawiam
Ooo, to chyba ta sama telewizja...
U mnie walą zakłamaniem i propagandą na 120 cali;)
Pozdrawiam
Gajowy Jerzyk raz w mieście Torzym
W Urzędzie Miejskim skargę przedłożył:
"Jednak to nie Rzym.
Gajowy Jerzyk"
Ta nazwa nieco pomyłek tworzy.
W tym ostatnim musiał być skąpo odziany :))
Miłego dnia Mistrzu Limeryków :)
- na 52 cale :) dobre!
Gajowy Jerzyk ogląda "publiczną",
co nam podają blagę chroniczną.
Pozdrawiam Maćku, zacznijmy dzień od Gajowego, może
gdzieś w lesie spotkasz którego.
bardzo życiowe limeryki.