O gajowym Jerzyku 135
Gajowy Jerzyk koło Konina,
zawsze wydala jak się wypina.
Bo nic się nie ,,trzymie,,
czy latem czy w zimie.
Nie wie jedynie czyja to wina.
Gajowy Jerzyk ongiś w Alamo
Poznał panienkę lecz z pewną damą.
Sprośną i w jednym zdolną
a teraz jest frywolną.
Mówi mu, że to przecież to samo.
Gajowy Jerzyk koło wsi Gaje,
na babę żalić się nie przestaje.
Normalna bywa z rzadka.
Tak twierdzi zaś sąsiadka:
może jest chora albo udaje.
Komentarze (12)
Witaj.
Jak zawsze bawią Twoje Limeryki.
Super przekazana treść.
Pozdrawiam.:)
Świetne wszystkie ale pierwszy wyróżnia się.
Niezmordowany gajowy Jerzyk, super.
:))
M.N.mówi prawdę ..one są super ...
Witaj Maćku, Twoje limeryki zawsze skłaniają do
przemyśleń... Pozdrawiam Cię serdecznie :)
Ma Twój gajowy dużo zajęć. Z uśmiechem :)
Witaj Maćku:)
Gajowy Jerzyk nie z tej ziemi:)
Pozdrawiam:)
Rozbawiły mnie dzisiaj Twoje limeryki. Pozdrawiam.
Gajowy Jerzyk gdzieś pod Tuluzą
Poznał dziewczynę. "Ach bądź mi muzą!"
A dziewczę, że nie
Chce być natchnieniem,
Lecz na seks szybki ma chętkę dużą.
:)
Niezmordowany Jerzyk ;) Wszystkie!
Pozdrawiam :)
:)