O gajowym Jerzyku 148
Gajowy Jerzyk spod miasta Ryki,
nie mógł się wyspać kiedyś przez krzyki.
A to krowy i świnie,
wydały swą opinię,
bo mieszał je wciąż do polityki.
Gajowy Jerzyk rodem z Brzeziny,
choć nikt za to nie ponosi winy,
w swojej głowie już starej,
nie ma …istoty szarej.
Zakałą przez to jest dla rodziny.
Gajowy Jerzyk pod Wielkim Borem,
budzi się często z kiepskim humorem.
Potem zaś kontroluje,
co mu żona gotuje.
Ma to we krwi, był kiedyś cenzorem.
Komentarze (16)
tak tak tak
3 x na tak :)))+++
Marysiu-gajowy to postać fikcyjna.
Znęcasz się z tym gajowym
limerykowym słowem.
A wiesz, że jest coś takiego jak bumerang?
Maciejku z wielką przyjemnością i uśmiechem do ciebie
zaglądam :*)
☀
niezmiennie super ironia:) pozdrawiam Maćka
dobre :)
Pozdrawiam
Pisałeś, że był na urlopie.
Gajowy u stóp góry Rowokół
Spędzał resztówkę swego urlopu,
Ale już wrócił,
W wir prac się rzucił
I znowu wszystkich obraża wokół.
Gajowy Jerzyk cenzorem - strzelał do byków,
za chwilę w kuchni do garów zapikuj.
Pozdrawiam Maćku w okolicy mam Czarny Bór ale że jest
Wielki - nie wiedziałem.
Cudo :-) :-) :-)
Ciekawe, godne przemyślenia. Pozdrawiam.
:)))
Pozdrawiam.
świetne- jest się nad czym zamyślić.
Bardzo lubię Twoje Limeryki, proszę o jeszcze i
dziękuję, że "bywasz" u mnie ,pozdrawiam cieplutko :)
Wrócił Gajowy, by roznieść uśmiechy :)
Świetne limeryki.:
Podziwiam niewyczerpany zasób pomysłów na wciąż nowe:)