O gajowym Jerzyku 385
Gajowy Jerzyk z małej Niezgody,
poszedł do lasu raz na jagody.
Pozbierał tylko wilcze,
(szczegóły tu przemilczę).
Szwagrowi zaniósł, bo nie chciał zgody.
Gajowy Jerzyk w pobliżu Spały,
ujrzał, że krzewy się tam ruszały.
Koło jednego krzaka,
na drzewo dał drapaka.
A to… wiewiórki szyszki zbierały.
Gajowy Jerzyk ze wsi Czachory
cały czas leży, bardzo jest chory.
Pokłócił się z teściową,
gdy zrobiła grzybową.
Wmówiła mu, że to muchomory.
Komentarze (13)
3 x na tak
z uśmiechem pozdrawiam
Bardzo wszystkie sympatyczne, Pozdrawiam.
Wszystkie świetne :)
Pozdrawiam z uśmiechem Maćku :)
Fajne wszystkie ale najlepszy ( jak dla mnie ) trzeci.
Pozdrawiam. :)
Wszystkie fajne, czytałam z rozbawieniem i uśmiechem.
Udanegoi miłego dnia:)
Dobre. Pierwszy i trzeci z jednej parafii, a dodam, że
u mnie rosną kanie, ale nie zbieram ich, bo niby wiem,
że kanie, ale jednak. Pozdrawiam
wszystkie super!
jastrzu: miło mi, że mój Jerzyk ciebie inspiruje ale
nie rób z niego zoofila...
siła sugestii Aniu
Gajowy Jerzyk koło Czorsztyna
Wyryćkał kiedyś świnię w malinach.
- Czemu? - wrzeszczy żona
Faktem oburzona.
- Bo nie pyskuje, jak ty, jedyna.
Annna2 teściowa cwana
tylko mu wmówiła że to muchomory i sama dla siebie
miała więcej pysznej grzybowej
To po tych muchomorach jeszcze dycha?
Ło.
Fajne wszystkie.
"krzaki" koło "krzaka" lekko podrażnia