O gajowym Jerzyku 410
Gajowy Jerzyk z Lwówka Śląskiego,
bakcyla złapał całkiem nowego.
Na fermę drobiu już pora,
kupił kurę i kaczora.
Gdy wieczór nadszedł, zwiały gęsiego.
Gajowy Jerzyk ze wsi Dąbrówki,
hodować pragnął leśne raz mrówki,
Złapał ich trzy słoiki,
lecz były to korniki.
Zostały z chaty wkrótce dachówki.
Gajowy Jerzyk koło Dąbrowy,
w chacie miał kiedyś stare dwie sowy.
Łapały jemu myszy,
lecz podczas nocnej ciszy,
od tego hu-hu miewał ból głowy.
Komentarze (24)
pozdrowienia od gajowego Jerzyka
3 x na tak z uśmiechem
miłego dnia :)
Fajne, ironiczne limeryki Maćku.
Serdecznie pozdrawiam życząc miłego dnia :)
Zgrabnie... pozdrawiam
Pozdrawiam serdecznie
Witaj Maćku:)
Jak zawsze potrafisz wywołać uśmiech
Choć ja bym zmienił szyk w jednym wersie ale to tak po
mojemu
"pragnął raz leśne hodować mrówki":)
Pozdrawiam:)
Czytając z uśmiechem pozdrawiam
Jak zawsze Maćku fajne, pozdrawiam serdecznie.
Ten Gajowy Jerzyk to ma klawo - hecne życie :-)))
Lubię gościa :-)
Pozdrawiam :-)
Gajowy Jerzyk z miasta Ołyki
Miał dwa leniwce, trzy pancerniki
I kłopot mały,
Bo wyzdychały.
Dzisiaj hoduje tylko owsiki.
Zawsze czytam z zainteresowaniem Twoje limeryki.
Bardzo dobre wszystkie. Pozdrawiam
Fajne, udane. Bardzo podobał mi sie drugi. Dobry.
Pozdrawiam Maćku.
Super :))
Przeczytałam z wielką przyjemnością, świetnie napisany
limeryk.
Pozdrawiam serdecznie
Przy każdej można się pośmiać, dziękuję uśmiech
również wieczorem jest potrzebny. Pozdrawiam
serdecznie.