O gajowym Jerzyku 432
Gajowy Jerzyk koło Dąbrowy,
odkurzacz kupił lecz przemysłowy.
Wiosny widać już początki,
pora zatem na porządki.
Wessało nawet… zestaw stołowy.
Gajowy Jerzyk pod Czarnym Borem
trzepał raz dywan z dużym humorem.
Dumny zawołał do żony:
-Będzie ekstra odkurzony…
Z dywanu zniknął kurz wraz ze wzorem.
Gajowy Jerzyk z małej wsi Falki,
przysługi czynił dla swojej Halki.
Kupował jej podarki,
lecz nie mieli zmywarki,
więc Jerzyk wrzucał wszystko do pralki.
Komentarze (15)
Gajowy Jerzyk pozdrawia wszystkich komentujących
Świetne limeryki,
barwione absurdem, a to lubię,
pozdrawiam serdecznie:)))
Super limeryki :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Limeryki klasa. Pozdrawiam :)
Gajowy Jerzyk - my hero;)
:)) Drugi szczególnie przypadł mi do gustu, przez
zaangażowanie godne pochwały. Miłej soboty:)
Jak zwykle Maćku, przygody Jerzyka są super:)
Pozdrawiam
Marek
No te dywany bez wzorów.
A ja lubię jednolite.
Ten koło Dąbrowy z tym odkurzaczem mógłby do
Kazimierza Surzyna podjechać i zrobić porządek:))
pozdrawiam z uśmiechem:)
Maćku, Super lubię się pośmiać z Twoich Limeryków,
proszę o jeszcze. Pozdrawiam wiosennie :)
Trzymasz formę:). Pozdrawiam
wiosenne porządki z humorem.
Przeczytałam i jestem rozbawiona :)
Pozdrawiam z uśmiechem Maćku :)
Z przyjemnością i rozbawieniem czytałam. Pozdrawiam
serdecznie. Życzę beztroskiego weekendu:)
Pierwsze dwa - wymiatają - dosłownie ;]
Pozdrawiam