Garderoba
Lila, część miłosnej garderoby
Spoczywa u mnie w szufladzie
Wspominam czas rozkosznej swobody
I jak warkocz na poduszce kładziesz
Zwierciadło w zwierciadle się odbija
Iskra o iskierkę lekko ociera
I pożądanie beztrosko napiera
W wieczności chwila szybko przemija
Pomiędzy naszymi obowiązkami
Noce pustką są wypełnione
Każda noc marzeniami nas karmi
Lecz one wciąż są okaleczone
Tulę do siebie część garderoby
Pachnącą delikatną leniwą
Przynosi mi namiastkę osłody
Nazywam ją teraz martwą diwą
24.07.2011
Komentarze (4)
codzienne obowiązki mogą zabić niejedno uczucie, jeśli
się samemu o nie nie zadba
TO JEST BARDZO DOBRY WIERSZ :)
Widac rozpacz samotnosci i tesknote
Marzenia jak ptaki okaleczone z trudnoscia unosza sie
w gore.To wina tych pustych nocy.
Cudowny wiersz leciutko zabarwiony tesknym
erotyzmem.+++++