Gdy...
Gdy zamykam oczy,gdy mija niepokój
widzę szeregi czarnych nocy zwierciadeł
w dłoniach dzierżę nadzieję którą od Ciebie
dostałem
i kroczę naprzód gdyż nie ma odwrotu
Gdy dookoła tylko nieżywotna czerń
i mgła przesłaniająca mroczną poświatę
łudzę się jednym marnym zwiędniętym
kwiatem
i rozumiem,że czasu mam już coraz mniej
Gdy upływa czas,gdy ucieka jakby
szybciej
spoglądam do góry,Boże oczekując cudu
silną mam wiarę,mimo tylu życiowych
trudów
mimo monotonnej egzystencji,którą Ty
nazwałeś życiem
Komentarze (2)
ładny wiersz :)
Ciekawy pomysł na wiersz,duży plus dla Ciebie za
klimat i charakter.Pozdrawiam.