Gdy noc odwiedza mnie...
Ksieżyc swym srebrnym hakiem
zaciągnął ciemną kurtynę
okrywając drzewa
aksamitnym płótnem
Nocny Mistrz
śmieje się do mnie
skrzącymi iskrami
Już nic nie jest złem
nic nie boli
gdy noc odwiedza mnie
Mroźny wiatr szeleści
zaplata warkocze gołym gałęziom
i porusza delikatnie tą nocną tkaniną
Nic już nie jest złem
nic nie rani
gdy noc odwiedza mnie...
autor

javathol

Dodano: 2004-12-16 18:20:25
Ten wiersz przeczytano 588 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.