Gdy się odwracasz ode mnie plecami.
Dedykowane tej pierwszej...
Gdy się odwracasz ode mnie plecami
Odczuwam boleść srogą, nieopisaną.
Tak pragnę uchronić przed bólami
Twą duszę tak nieokiełznaną
Twe wnętrze sprawia, że wariuję
Wiem dobrze, że Wiesz, co do ciebie
czuję
Gdy się odwracasz ode mnie
plecami…
Kiedy traktujesz jakbym był niczem
Ja w swoim wnętrzu oblewam się łzami
Rozdzieram się i wewnętrznie płaczę
Lecz kocham nadal, zraniony i wypłowiały
Wiedząc, że niczym wobec Ciebie
jestem…
Kocham Cię nadal! Wręcz każdym mym
gestem,
Nie pozostanę dla ciebie ospały…

Nie jestem dawno...

Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.