A GDYBY ...
A gdyby nadszedł koniec świata
niespodziewanie, w jednej chwili.
Złączą się wtedy nasze dłonie,
byśmy ze sobą razem byli.
Jeszcze spojrzymy hen za siebie
tam, gdzie niedawno była Ziemia.
A wzrok utkwimy tylko w Niebie,
nagle się wszystko zacznie zmieniać.
Przed Panem przecież trzeba stawać.
Czy z Nim na wieczność zostaniemy,
gdy z życia przyjdzie raport zdawać,
może we dwoje znów będziemy?
Miłości przecież nie pokona,
choroba, śmierć, czy koniec świata.
Bo gdzie jest mąż, tam ma być żona
i z nim przebywać długie lata.
Jan Siuda
Komentarze (4)
Pięknie...
Pozdrawiam serdecznie
Wspaniała jest taka miłość,
to prawda tak być powinno,
być razem,nawet gdy nastąpi koniec świata,pod
warunkiem,
że to prawdziwa trwała miłość,
o którą obecnie coraz trudniej,jak sądzę.
Miłej niedzieli Janku,póki co bez końca
świata,jeszcze:)
*puenty
doszłam do bardzo kategorycznej puenta :) jak rozkaz
- ale wiersz ma pierwiastek głębokiej wiary w miłość i
to jest piękne!