Gdyby tak wrócić...
Gdyby tak wrócić choć na chwilę
pieszczoty, czułe przytulenia,
setki całusków jak motylek,
namiętne szepty i westchnienia...
Ten jeden raz móc spojrzeć w oczy
w tęsknocie wielkiej wciąż skąpane,
dać się im znowu zauroczyć -
podziwiać nocą i nad ranem...
Wciąż mi się śni Twe smukłe ciało,
słoneczny uśmiech, oczu lśnienie...
Nadal Cię pragnę, wciąż mi mało!..
I pewnie tego już nie zmienię...
Lecz jeśli kiedyś tam na niebie
jaśniej Gwiazdeczka zamigocze,
nie tylko w śnie pognam do Ciebie,
by znowu patrzeć w Twoje oczy.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.