Gdyby to był Ikar
w szczelnie zamkniętej klatce
i tylko twarze z daleka
przechodzą i nikną
a ja tu jestem ostrością
i nawet słońce nie razi
bo już od dawna nie patrzę
okna sczerniałe z tęsknoty
też wiedzą nie umiem latać
bo ptaki przecież latają
a ja nie mam skrzydeł
i nóg też już nie mam
stopy nie czują kamieni pod sobą
nikt nie chce ich rzucać
kwiaty na parapecie wdychają
to co zabija nie wzmacnia
i tak do bólu do siebie
jeden po drugim zdychają marnieją
a ja tu wciąż jestem
i jestem niecały niezmiennie
bo tylko chwilą papierem i snem
w tej klatce w tym sobie

divine_hell

Komentarze (1)
klimat wiesza zimny, taki jaki powinien być, bardzo
dobrze napisany, pozdrawiam