Gdybym mógł
Gdybym mógł zadecydować,
nawet więcej, niźli czasem.
To bym głowy swej nie chował,
w przysłowiowy morski piasek.
Otwartość w sobie cenię,
oraz poglądy jasne.
I na nic je nie zmienię,
tym bardziej, że są własne.
Gdybym mógł posiadać władzę,
nawet częściej, niźli czasem.
To już wiem, że ja poradzę,
choć problemów z tym jest masę.
Otwartość mam w nadmiarze,
oraz szczere poglądy.
A to szczyt moich marzeń,
tym bardziej też sądy.
Gdybym mógł zrobić więcej,
nawet więcej niż czasem.
To się w rząd jakiś wkręcę,
bo pomysłów mam masę.
Najpierw PIS rozniosę w pył,
potem Po w cień usunę.
I spokojnie będę żył,
bo fałszywą zerwę strunę.
Gdybym tylko posiadł władzę,
nawet więcej niźli czasem.
To ze stołków swych wysadzę,
nienormalnych ludzi masę.
Jestem na emeryturze,
ile jeszcze mi zostało.
Jak mam żyć w tym stanie dłużej,
czy wytrzyma moje ciało….
Odpowiedzi nie ma na to,
choć pytanie szybko pada.
Prawda musi być zapłatą,
zanim przejmie kłamstwo zdrada.
Komentarze (1)
Gdyby babcia była dziadkiem, to by miała wąsy :))
Pozdrawiam Tadku :)