gdzie jesteś ma Wiosenko?
dzikie pszczoły w poły śpiące trące,
co dalsze jesienne i senne i pachnące
trawniki, kwiaty i rabaty zielone; ach
słodki miód!
w pośpiechu podróżnym i różnym jak brzasku
cud
biegnę z próżni, kto odróżni czy to w tej
chwili
już choćby najmniejszej, pełniejszej
treli
to wszystko trzeszczy i kleszczy, spod
ziemi
wzroście w oczy, przetoczy i barwą
rozmieni.
nie szkoda; uroda wzgardliwie dokładna
och nigdy na oślep i lepi i czepi się
bezradna
krucho i wyniośle winorośle pnie głowę w
górę,
choćbym szalony w pokłony i z ziemi w
chmurę
wznoszę się doprawdy by pobladły twe
usta
różowe, pąsowe, pijane, nieznane, ma
rozpusta
gdy całować je zdołam, podołam o wiele za
wiele
raz jeden milczeniem i cieniem przy twym
ciele.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.