Gdzie miłość ?
Dziś was rzucam i dalej idę w cień - z duchami
O ludzkie widma!
Niczym trędowaci
zarażacie innych
swą pychą,
chciwością.
Widzicie tylko siebie...
Ja zaś gardzę waszą podłością!
Wasze święte słowo
- hedonizm
czy to usprawiedliwienie?
Własne dobro, popęd,
rozkosz...
Przecież to tylko przyzwyczajenie!
O materialiści!
Pseudoprzyjaciele
siebie- nigdy nie poświęcacie
od innych – oczekujecie tak wiele?
A co z miłością...
Czyż nie została stratowana
pośród tego tłumu?
Owszem!
Przez zwierzęta!
Pozbawione uczuć
i rozumu...
Tak obdarte z uczuć i wdzięku wnętrze... Nie zasługuje na nic...

Obłąkana poetka



Komentarze (4)
Super wiersz...Prawda...ludzie teraz np. gonia teraz
za pieniedzmi...do celu po trupach....zapominaja o
takich waznych wartosciach...i
milosci...sprawiedliwosci...rodzinie...bardzo szczery
wiersz...podoba mi sie:)
sama okrutna prawda bije z tego wiersza...ale nie
wszyscy są przecież tacy...perełka w tym błocie zawsze
się znajdzie:)
wielkie oburzenie w wierszu na niegodziwość człowieka
- wiersz winien być jak pacierz codzienny
przypominany
z wieży ratusza w południe, może by było mniej
obłudnie.
Wielu jest ludzi na Ziemi, którzy źle nam życzą.
Pseudoprzyjaciele..oni są chyba najgorsi.
Wiersz smutny ale sensowny mówi prawdę.