A gdzie prawda jest skryta
Plują na mnie szaleni,
zamiast bić gromkie brawa.
Bo to większość doceni,
bo to dla nich zabawa.
A gdzie prawda jest skryta,
gdzie uniesień dowody.
Twierdza jest już zdobyta,
pora czynić nam szkody.
Stos spalonej poezji,
nic nie warte są słowa.
Siła rośnie z herezji,
Na pokutę gotowa.
Jeden winę wskazuje,
drugi tylko popiera.
Nikt ironii nie czuje,
że się nim poniewiera.
Byle tylko mamona,
wam umysły kupiła.
I możemy już konać,
bo opuszcza nas siła.
Ogień gaśnie tak nagle,
wiatr rozwiewa popioły.
Słowa tną was jak szable,
takiej trzeba wam szkoły.
Nic, że teraz plujecie,
bo was słowo me boli.
Wy już nic nie czujecie,
kara trochę zaboli...
Komentarze (2)
ważne słowa choć zbyt ogólne
Przytłaczający wiersz...ale prawdziwy...pozdrawiam