GDZIE SMOK Z WIELBŁĄDEM, TAM...
W części pierwszej Rycerzyk chcąc ratować Królewnę wspiął się po jej włosach i się tam zgubił
Dwugłos:
Elena Bo - Królewna (K), która zaczyna
pierwszą zwrotkę
Mateusz Majcher - Rycerzyk, zwrotka
druga
K
Królewna strwożona wielce sytuacją,
azaliż ich życie jest tu zagrożone?
Jęła nawoływać z ogromną atencją
-Wiedźminku kochany, chciałbyś mnie za
żonę?!
Wiedźmin wciąż nieświadom - kurioz - rzeczy
stanu.
Rozprostował ręce i leniwie rzecze
- "ominąwszy wszystkie ostrowy burzanu
chętnie skosztowałbym dziewicy
człowieczej."
K
Smok zaś złożył skrzydła, usłyszawszy
słowa,
sam ciekaw jak Wiedźmin dziś sobie poradzi.
Rycerzyk koroną już pręty piłował.
Królewna spokojnie - "cnocie nic nie
grozi."
Smok ot tak z niczego w gorzkie brnie
dygresje
-"weź ją wreszcie nadziej skończy się
gadanie
i ja wtedy także uczty zrobię sesję"
- "Dziewicy się nie je - cnotą w gardle
stanie".
K
-" No wszystko w porządku" - Wiedźmin tak
powiada.
-"Lecz ona chce ślubu, szukaj zaraz
księdza,
fotki będziesz strzelał na innych
biesiadach.
Sam przecież słyszałeś, że chce mnie na
męża."
-"Jak ciebie na męża - skoroś ty
kobieciarz,
bramy zamykają przed tobą po miastach.
Była kiedyś nawet taka jedna Miecia
Co mówiła: Wiedźmin - to porno jest
gwiazda".
K
-"Ludzie bajki bają, a i nie znam Mieci,
o niej, to miejscowi mogą ci pogwarzyć.
Sam kiedyś słyszałem, straszyli nią dzieci.
Jaka gwiazda porno? Hollywood się
marzy."
Gołym okiem widać, że coś tu gęstnieje,
spojrzenia ogniste Wiedźmina i smoka,
niczym klingi mieczy iskrzą - a wiatr
wieje.
Jeden już z drugiego nie chce spuścić
oka.
K
Smok już się rozmarzył, mogąc cykać fotki.
Wiedźmin go posyła po jakiegoś popa,
sam już siebie widzi na tej fotografii,
a wszystko to przez to - babie chce się
chłopa.
Ze smoczych wysiłków by sprowadzić popa
(starał się jak umiał - łatwo szydzić z
boku).
Przyszedł Majkel Dżekson - więc trochę na
opak,
szczęście tu w nieszczęściu - że to król
jest popów.
K
Na wieży przy kracie, tam się cuda działy,
Rycerzyk piłował, Królewna drapała.
Już prawie ta krata i pręty puszczały,
gdy zaśpiew Majkela grupa usłyszała.
Śpiewał z całą pasją - zdolności
wrodzone,
dały mu tu łatwość grania roli popa.
-"Jeśli już koniecznie chcesz kogoś za
żonę,
radzę ci od serca - wybierz sobie
chłopa".
K
-" Jak to mam brać chłopa? Ja jestem
normalny,
normalna też w bajkach piękna jest
królewna.
Niech świat się też dowie - Wiedźmin jest
banalny,
ma wszystko na miejscu, a jej cnota
pewna."
Majkel chwilę myślał nad tym ostrym
dictum,
spojrzał na świat wokół z przymrużeniem
oka.
-" Mam więc pomysł dobry - (najpierw pójdę
siku)
Ty se weź królewnę a ja wezmę smoka".
K
Smok gały wytrzeszczył, bo nie tak być
miało.
Nie znał także roli w jakiej miał wystąpić.
Majkel owszem śpiewał i się podobało,
lecz co chwilę krocze musiał ręką
sprawdzić.
Sika Majkel w krzakach swym sprzętem
nadętym
i jak zawsze z dumą go sobie ogląda,
wtem myśl przyszła straszna - "czy jam jest
walnięty,
czy ja właśnie sikam na nogę wielbłąda?"
K
Wielbłąd coś przeżuwał, siedząc sobie w
krzakach,
jemu dobrze było w cieniu i spokojnie.
Jednak to za dużo - siki na racicach?
Chciał opluć Majkela, poczuł się na
wojnie.
Nieszczęsny król popów - wnet z krzaków
wypada
-"podstępne łachurdy, tak czaić się na
mnie!
W krzakach nawet dali dwugarbnego
dziada,
w całej waszej trójce bestii widzę
znamię".
K
Smokowi te garby też coś przypomniały,
że to nie majaki ani białe myszki.
Oczy mu zabłysły prawie sczerwieniały,
poczłapał przeglądać co tam w krzakach
piszczy.
I z paszczą gotową do zionięcia ogniem,
swój łeb zzieleniały zanurza w
krzaczory.
A wielbłąd od razu - raz splunie raz
cmoknie,
smokowi po oczach - "oj będzie dziś
chory!"
K
Nikt dotąd tak jemu aż tak nie podskoczył,
skąd mógł gad ten wiedzieć, że ta bestia
pluje.
Nic przez to nie widział, ślina piekła w
oczy,
a w pysku iskierka nic nie zaskakuje.
Więc Chaps! Go zębami, których szereg cały,
pysk smoczy oddziela od całego świata.
A wielbłąd pod skórą od dawna
zgorzkniały,
bałagan tu będzie i kto pozamiata?
K
Królewna, na dole ten bajzel zwietrzyła.
Dość zmyślnym węzełkiem przywiązując włosy,
gdy byli na dole, mocno pociągnęła,
pukle spadły miękko do jej stópek
bosych...
cdn...

Elena Bo



Komentarze (57)
Życzę Szczęśliwego 2023 Roku, pozdrawiam ciepło.
Pozdrawiam i życzę ci Elenko zdrowych, spokojnych
Świąt Bożego Narodzenia w gronie najbliższych oraz
spełnienia marzeń w Nowym Roku 2022 :)
(P.S. cały czas mam nadzieję, że wrócisz na Beja)
Witaj Eleno. Przyjmij życzenia zdrowych, radosnych i
uśmiechniętych świąt, bogatych prezentów i powrotu na
Bejowe łono.
Pamiętam jak w moje 51 urodziny, podczas wieczornej
rozmowy z Tobą, powiedziało mi się za dużo na pewien
temat. Konto mi się zablokowało, to założyłem
następne, po czym jeszcze czterokrotnie byłem
zabanowywany.
I za każdym razem wracałem, czego i Tobie życzę.
Arek :):)
Czekam na powrót Autorki.
Serdecznie pozdrawiam.
Na poprawę humoru-świetny ;)
Mgiełko pisze w imieniu Elenki
Jest zablokowana,
Bajka juz ma 4 cz. Elenka zaprasza na fb
Serdecznosci:)
Piękna bajka :)))
Pozdrawiam serdecznie
Super bajka ! Czekam i czekam, już mnie nogi bolą od
chodzenia... Pozdrawiam ciepło :)
Wilki też pozdrawiają i liczą, że Elena powróci.
Eleno gdzie Ty się podziewasz? Mam nadzieję, że
wszystko u Ciebie w porządku i zdrowie
dopisuje...Uściski
Super 'zarejestrowana' fantazja. Muszę całość
przeczytać w wolnym czasie. Pozdrawiam
Hej Elenko!
Nie dość! Że fantastyczna treść to z polotem napisana
całość!
W pewnych momentach, uśmiałem się-:)
Pozzdrowionka i uściski przesyłam
Witaj Elenko:)
Jestem pod wrażeniem(pierwszą też czytałem)Też mam
bajkę o smoku zatem wiem że trzeba się przy bajkach
nieco natrudzić by wyszła zgrabnie napisana:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Swiat fikcji i fantazji - chciałoby się tam
przenieść....
Sotek :) Dziękuję :)
Fakt, ktoś chce ludziom ROZWALIĆ ŚWIAT. Lepiej bajki
pisać.
Zastanawiam się jak długo ludzie będą się biernie
przyglądali temu SZAMBU?
Pozdrawiam. :)