Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

GDZIE SMOK Z WIELBŁĄDEM, TAM...

W części pierwszej Rycerzyk chcąc ratować Królewnę wspiął się po jej włosach i się tam zgubił

Dwugłos:
Elena Bo - Królewna (K), która zaczyna pierwszą zwrotkę
Mateusz Majcher - Rycerzyk, zwrotka druga



K
Królewna strwożona wielce sytuacją,
azaliż ich życie jest tu zagrożone?
Jęła nawoływać z ogromną atencją
-Wiedźminku kochany, chciałbyś mnie za żonę?!

Wiedźmin wciąż nieświadom - kurioz - rzeczy stanu.
Rozprostował ręce i leniwie rzecze
- "ominąwszy wszystkie ostrowy burzanu
chętnie skosztowałbym dziewicy człowieczej."
K
Smok zaś złożył skrzydła, usłyszawszy słowa,
sam ciekaw jak Wiedźmin dziś sobie poradzi.
Rycerzyk koroną już pręty piłował.
Królewna spokojnie - "cnocie nic nie grozi."

Smok ot tak z niczego w gorzkie brnie dygresje
-"weź ją wreszcie nadziej skończy się gadanie
i ja wtedy także uczty zrobię sesję"
- "Dziewicy się nie je - cnotą w gardle stanie".
K
-" No wszystko w porządku" - Wiedźmin tak powiada.
-"Lecz ona chce ślubu, szukaj zaraz księdza,
fotki będziesz strzelał na innych biesiadach.
Sam przecież słyszałeś, że chce mnie na męża."

-"Jak ciebie na męża - skoroś ty kobieciarz,
bramy zamykają przed tobą po miastach.
Była kiedyś nawet taka jedna Miecia
Co mówiła: Wiedźmin - to porno jest gwiazda".
K
-"Ludzie bajki bają, a i nie znam Mieci,
o niej, to miejscowi mogą ci pogwarzyć.
Sam kiedyś słyszałem, straszyli nią dzieci.
Jaka gwiazda porno? Hollywood się marzy."

Gołym okiem widać, że coś tu gęstnieje,
spojrzenia ogniste Wiedźmina i smoka,
niczym klingi mieczy iskrzą - a wiatr wieje.
Jeden już z drugiego nie chce spuścić oka.
K
Smok już się rozmarzył, mogąc cykać fotki.
Wiedźmin go posyła po jakiegoś popa,
sam już siebie widzi na tej fotografii,
a wszystko to przez to - babie chce się chłopa.

Ze smoczych wysiłków by sprowadzić popa
(starał się jak umiał - łatwo szydzić z boku).
Przyszedł Majkel Dżekson - więc trochę na opak,
szczęście tu w nieszczęściu - że to król jest popów.
K
Na wieży przy kracie, tam się cuda działy,
Rycerzyk piłował, Królewna drapała.
Już prawie ta krata i pręty puszczały,
gdy zaśpiew Majkela grupa usłyszała.

Śpiewał z całą pasją - zdolności wrodzone,
dały mu tu łatwość grania roli popa.
-"Jeśli już koniecznie chcesz kogoś za żonę,
radzę ci od serca - wybierz sobie chłopa".

K
-" Jak to mam brać chłopa? Ja jestem normalny,
normalna też w bajkach piękna jest królewna.
Niech świat się też dowie - Wiedźmin jest banalny,
ma wszystko na miejscu, a jej cnota pewna."

Majkel chwilę myślał nad tym ostrym dictum,
spojrzał na świat wokół z przymrużeniem oka.
-" Mam więc pomysł dobry - (najpierw pójdę siku)
Ty se weź królewnę a ja wezmę smoka".
K
Smok gały wytrzeszczył, bo nie tak być miało.
Nie znał także roli w jakiej miał wystąpić.
Majkel owszem śpiewał i się podobało,
lecz co chwilę krocze musiał ręką sprawdzić.

Sika Majkel w krzakach swym sprzętem nadętym
i jak zawsze z dumą go sobie ogląda,
wtem myśl przyszła straszna - "czy jam jest walnięty,
czy ja właśnie sikam na nogę wielbłąda?"
K
Wielbłąd coś przeżuwał, siedząc sobie w krzakach,
jemu dobrze było w cieniu i spokojnie.
Jednak to za dużo - siki na racicach?
Chciał opluć Majkela, poczuł się na wojnie.

Nieszczęsny król popów - wnet z krzaków wypada
-"podstępne łachurdy, tak czaić się na mnie!
W krzakach nawet dali dwugarbnego dziada,
w całej waszej trójce bestii widzę znamię".
K
Smokowi te garby też coś przypomniały,
że to nie majaki ani białe myszki.
Oczy mu zabłysły prawie sczerwieniały,
poczłapał przeglądać co tam w krzakach piszczy.

I z paszczą gotową do zionięcia ogniem,
swój łeb zzieleniały zanurza w krzaczory.
A wielbłąd od razu - raz splunie raz cmoknie,
smokowi po oczach - "oj będzie dziś chory!"
K
Nikt dotąd tak jemu aż tak nie podskoczył,
skąd mógł gad ten wiedzieć, że ta bestia pluje.
Nic przez to nie widział, ślina piekła w oczy,
a w pysku iskierka nic nie zaskakuje.

Więc Chaps! Go zębami, których szereg cały,
pysk smoczy oddziela od całego świata.
A wielbłąd pod skórą od dawna zgorzkniały,
bałagan tu będzie i kto pozamiata?
K
Królewna, na dole ten bajzel zwietrzyła.
Dość zmyślnym węzełkiem przywiązując włosy,
gdy byli na dole, mocno pociągnęła,
pukle spadły miękko do jej stópek bosych...
cdn...

autor

Elena Bo

Dodano: 2021-07-30 19:28:41
Ten wiersz przeczytano 4275 razy
Oddanych głosów: 35
Rodzaj Bajka Klimat Wesoły Tematyka Fantastyka
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (58)

krzemanka krzemanka

:)) Autorom nie brak fantazji.
Miłego dnia Eleno:)

Annna2 Annna2

Ło, fajne.

Elena Bo Elena Bo

Mily :)))) Wiesz, że lubię się pośmiać i nawet jak mi
życie tego nie daje, to sobie zawsze wymyślę powód do
uśmiechu.
Pozdrawiam :)

Mily Mily

Rozbawiłaś Elenko.
Pozdrawiam

Elena Bo Elena Bo

Bartek :)))) Zastosowałam węzeł żeglarski, a i na
szydełku umiem robić i jest tam taki węzełek, że można
go odwiązać takim trikiem. :))))) Widzę, że masz ubaw
z bajką. :)))) Ja też i jeszcze parę osób. :)))

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Hehe, trochę się w życiu wspinałem, ale po włosach
jeszcze nie ;-) ;-)

Pozdrowionka, dobrej nocy :-)

Elena Bo Elena Bo

borth - Bartku... :))))) Normalnie włochaci
alpiniści... :))))
Pozdrawiam :)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

No to czekamy na c.d. :-) Jak dla mnie - już jest
dobrze! Hahaha :-) "Zadyma" się zaczęła! Mam nadzieję,
że akcja się jeszcze bardziej skłębi, hehe, bo włosów
nie brakuje ;-)

Pozdrawiam serdecznie, Eleno :-)

Elena Bo Elena Bo

mariat - Dziękuję bardzo. :)

JoViSkA - Ulu, też mam ubaw. :)

Pozdrawiam serdecznie. :)

Elena Bo Elena Bo

Bogusławie, łatwo się wyplątać z włosów. Już kraty
spiłowali więc dobrze jest...
Pozdrawiam serdecznie. :)

Pan Bodek Pan Bodek

...pukle spadly lekko do jej stopek bosych...
Bo ubrana byla, nie watpie w to wcale,
ale jak Rycerzyk, czy jeszcze we wlosach?
takie zamieszanie nie miesci sie w pale...

Uhahalas Elenko niemozliwie. :)))))
PoZdrowionka :)

P.S. Wrzucilem wierszyk inspirowany Twoim, jak
obiecalem. Dzikeuje. :)

JoViSkA JoViSkA

hahaha...no ciekawa jestem czy dojdzie do
ślubu...:))))
pozdrawiam z uśmiechem od ucha do ucha...robi się
coraz ciekawiej :))

mariat mariat

Oj ma się królewna - między potworami
poczuć się bezpieczną - to wręcz niepodobne,
ale ktoś tam czuwa - ta sprawa konieczna, inaczej tej
bajki nie byłoby wcale.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »