Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Gdzie tu morał?

Co musicie zrobić, by trafić do miejsca, z którego ja przybyłem z informacją dla was,
na tym oto pojeździe danym mi przez Boga? Mówiąc to Marian, wskazał palcem na przystrojony kwiatami jak ołtarz w Boże Ciało, już nie pierwszej nowość rower słynnej fabryki w Charkowie.
Aby dostać się do królestwa twojego ojca, muszę umyć w domu modlitewnym schody i podłogę — powiedziała Halina, rzucając się w pokłony już nie tak przerażona, jak pierwszego razu, gdy wraz z innymi zobaczyła, Mariana jadącego na rowerze. Oddawać ci co najmniej 10% procent od wszystkiego, co zarobimy — dodał Jakub. Bardzo dobrze. Może teraz ty Jurasie.

Myślę, że przede wszystkim trzeba umrzeć — to się Marianowi nie spodobało. Od czasu nieszczęsnego wypadku gdy marian wpadł w tunel czasoprzestrzenny, który przeniósł go o 300 lat wstecz wraz z rowerem, na którym wracał do domu, po mocno zakrapianej alkoholem imprezie, musi uważać, by nie utracić statusu boskości, jak i również życia, co w tych okolicznościach jest zrozumiane i z automatu. Marian również z tego samego powodu każdego wieczoru odkręca przednie koło od boskiego pojazdu, dodatkowo udając się spać, umieszczał je pod poduszkę a na poduszce kładzie głowę.
Marian żyje już tak od kilku lat i wydawałoby się, że nic tego nie może zmienić. Niestety, tego ranka Mariana nie obudził jak zwykle śpiew kanarków, zapach kawy i tostów czy ciche modły wiernych, lecz głośne walenie do drzwi.
Przerażony poderwał się z łóżka, wkładając prawą nogę w nocnik, który stał przy łóżku. Przeklinając, podszedł do okna, zobaczyć co się dzieje. Na dziedzińcu Juras, któremu zaufał najbardziej, jeździł na jednym kole boskim transportem. Widok niesamowity, wszyscy tam zebrani widząc to, oddawali mu pokłony. Walenie w drzwi stawało się intensywniejsze.


Dodano: 2022-12-04 07:30:12
Ten wiersz przeczytano 626 razy
Oddanych głosów: 4
Rodzaj Bez rymów Klimat Refleksyjny Tematyka Wiara
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (3)

jastrz jastrz

Morał widać jak na dłoni. Lenistwo nie popłaca.
Prościej jest odkręcić przednie koło od roweru, ale w
tym wypadku bezpieczniej było odkręcić tylne.

BordoBlues BordoBlues

Morał Juras zaorał. :):)

anna anna

haha, faaaajne!

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »