GDZIEŚ JESTEŚ
Los bywa życzliwy, lecz nie bywa skory, by duszom stęsknionym udzielić podpory...
Gdzie jesteś mój ciemnooki?
W domu, czy też w świecie szerokim?
Czy może nad brzegiem jeziora ?
Lub stąpasz po rozległych łąkach i polach .
Szukając wydarzeń z przeszłości ?
Było tam kiedyś wielu zacnych gości,
szlachetnych i odważnych nad miarę...
A ja, samotnie przechadzam się stale,
na obrzeżach mojej szarej wyobraźni,
aż po świt, chcąc by drogę rozjaśnił dzień,
który niesie z sobą zapomnienie...
Widzisz-kochanie-jak tęskno mi za Tobą
-szalenie...
Może zatem, kiedyś, spojrzymy w swe oczy i los nas połączy - pomiędzy nas wkroczy... Może kiedyś naprawdę wreszcie się poznamy... Może... Lecz na razie jeszcze trochę poczekamy...
Komentarze (24)
Troszkę to takie banalne i proste. Po prostu prosty
wierszyk. Ujdzie w tłoku, ale szału nie ma.
Bardzo ładnie napisany wiersz,pozdrawiam
Cierpliwość... jak najbardziej wskazana:)
Pozdrawiam!
Na pewno gdzieś czeka ta twoja wyśniona połowa
pozdrawiam:)
w życiu bywa różnie ale los łaskawy spełni życzenie
Pozdrawiam serdecznie:)
może przecież w życiu wszystko jest możliwe,
pozdrawiam:)
Piękne, stęsknione wersy...
gdzies tam jest oby te sciezki sie polaczyly:)
na takie tęskniące zawołania na pewno ukochany powraca