Gdzieś w parku
http://www.youtube.com/watch?v=Y6tr-CgCZDM
Gdzieś w parku na ławce
wśród kropelek rosy
siedzi przemarznięta
miłość w środku nocy.
Nie odziane stopki
włosy potargane
dygocząca z zimna
czeka na poranek.
Może ktoś tuż obok
wnet przechodził będzie
na tej samej ławce
na chwilę przysiądzie.
Cichutko poprosi
by dłonie jej ogrzał
w zamian ofiaruje
by ktoś go pokochał.
Do domu swojego
na dłużej zaprosi
ona w jego sercu
na dobre zagości.
Nie będzie musiała
już z zimna dygotać
płonąć będzie ogniem
niczym łuna złota.
Komentarze (33)
Piekny wiersz
a clip cudny za to już bym dała punkcik
zasłuchałam się i rozmarzona:)
Podpiszę się pod słowami andrew, a za sam klip dałabym
już punkt...uwielbiam ten kawałek:)
Przepięknie...jestem wzruszony, a klip mnie
zastrzelił, mam syty wzrok i sytą duszę...nie idę na
lunch:) miłego dzionka