Głód życia
"W ciemności, w czerni nicości,
Boję się wstać i otworzyć oczy.
Mimo braku światła- jasności,
Wyobraźnia działa jak szalona, umysł
mroczy
Dziwnymi wizjami, budzącymi lęk i
niepokój.
...
Zamiast kawy- krwisty napój,
Zamiast chleba- człowiek, któremu kłamać
trzeba,
Że nic mu nie będzie...
Tymczasem życia, rodziny, wszystkiego się
pozbędzie!
Dla mnie, a raczej z mojej winy,
Bo zgłodniałam i zabiłam...
Na nic tutaj przeprosiny...
Nie rozróżniam już jawy od snu,
Dlatego nie śpię, nie jadam, nie piję,
Lecz mimo braku życia,
Jakimś cudem żyję..."
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.