Gloria victis
Gloria victis
Boże – modlitwę do Ciebie zanoszę,
niechaj nas mądrość – prowadzi w te
strony,
gdzie myśl się rodzi – wolna od
uproszczeń.
- Na chwałę wspólną – także zwyciężonych.
- I – gloria victis – tym, co w słusznej
sprawie
na zgubę własną - za okrągłym stołem
stawiali – pierwszy w PRL – fundament
pod – jutro – w pełni już wolne wybory.
...
Czy dom dźwigali z czerwonej ruiny?
Nie wiem! – Dawali jednak podwaliny.
- I pamiętajmy, że te pierwsze cegły
pomnikiem – także dla poległych.
19.04.1990
Komentarze (21)
Bardzo podoba mi się ta refleksja.
Pamiętam te czasy kiedy świat nas chwalił za pokojową
transformację.
Dzisiaj wielu krytykuje okrągły stół i politykę grubej
kreski, to ci którzy wszystko wiedzą najlepiej.
W ostatnim wersie czytam sobie
"pomnikiem były - także dla poległych" - dla rytmu,
ale to nie mój wiersz. Miłego wieczoru:)
Kunsztownie wyrażona myśl.
Bez względu na to jak ktoś ocenia okrągły stół - musi
się tu zatrzymać. :)
Arku, Magdo, Danko ! - dziekuję za odwiedziny.
Pozdrawiam serdecznie:))
Witaj. Niech anioł nadziei uniesie przegranych
bohaterów... może jednak nie przegrali, chyba jednak
podwaliny pod wolne jutro... a jesli umarła idea, to
niech posłuży za pomnik... Moc serdeczności.
Ładnie poprowadzona refleksja
Pierwszy wers- modlitwę
4-w tę stronę
Pozdrawiam
skłania, oj skłania. jest nad czym pomyśleć.
pierwszy wers - modlitwę
pozdrawiam :)