Godzina Twej Śmierci już się...
Dzień pochmurny za oknami
przybrał postać nocy
i wybija godzinę Męki Twojej Panie.
Na Wzgórzu Golgoty u stóp Twoich klęczę,
oczy pełne łez ocieram,
kiedy wisisz na krzyżu i cierpisz
katusze.
Moje winy na barkach dźwigasz
i czekasz na marnego grzesznika,
na moje Panie nawrócenie.
A ja co roku przyrzekam Tobie Panie,
że już nigdy nie będę Cię ranić,
nawet oddam życie,
za chwilę Twojej ulgi w cierpieniu.
I tak mijają kolejne chwile,
w których przebaczasz
i przygarniasz mnie swoją miłością.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.