G(o)łąb w sieci
Był sobie w sieci prawie-poeta,
ostro plagiacił (bo głowa nie ta?)
tu skubnął strofę, tam dwie - trzy frazy
- w króliczym tempie wiersze rozmnażał.
A potem pstrykał focię (nie z ręki)
własną facjatę zdejmował z wdziękiem,
na nią świeżutki poemat wrzucał
- mucha nie siada! komar nie kuca!
I ręko-dzieło zamieszczał w sieci
marząc: jak ćmy tu baby się zlecą
nie, że je ckliwość wersów zachwyci,
ale poezja... jego oblicza.
A że (widocznie) plan nie wypalił,
to się poeta posunął dalej
- wyszukał w sieci (cwany spryciula)
Muzy - jak jedna - imieniem Ula.
Wszystkim wysyłał focie (przy żarciu),
a na protesty wzmagał natarcie:
"czy chcesz, czy nie chcesz los nas
połączył,
przyjazna miłość trwać ma bez końca".
Może złapała się jakaś Ula,
bo ją (werbalnie) G(o)łąb przytulał,
ale odkryła - nie w ciemię bita,
że inne Muzy ma troglodyta;
że kwadraturę ciała z tych fotek
- nie tylko wersy - dzielił z ochotą,
no i się rypło, że do narcyza,
czy Tulipana jest mu najbliżej.
Życie to teatr - wiedział poeta,
lecz nie pomyślał (bo głowa nie ta),
że aktorzyna ze sceny spadnie,
gdy ktoś otworzy pod nią zapadnię.
Komentarze (59)
jest naprawdę dziwny :(Nietoperz krzywdy nie zrobi
:)Nie wplątuje się we włosy, to bajka :)))
:))))))))))))) zamiast sąsiada?
Eleno, może chcesz nietoperzka,
młodziutki, ładny:)
a ja muszę zamykać wszystkie okna, bo mam sąsiada,
który zagląda mi na balkon(parter) i dziwny jest...Mam
chłodniej 24`C :))
ja też, myślałam, że poleciał w nocy, a rano odsłaniam
roletę...
a tu pac! pokój zamknięty, okna otwarte, przygarniesz
mnie w razie co? :))
:))))))))))) nieźle :) Ja bym nie zasnęła z
nietoperzem w domu :)
tu 35 w cieniu, a okna mam otwarte
- w nocy wleciał mi nietoperz i czekam, aż się obudzi,
może pod wieczór se poleci:(
:))))))))) a u mnie polało i jest tak świeżo i chłodno
:))
dzięki, nie umrę,
nic innego nie jem,
a już w te upały!:))
Dobra, oddam Ci ten przecinek, wiem, że lubisz :)))
/mucha nie siada! komar nie kuca!/:))
tytuł dobry, wykonanie z pazurkiem i polotem :)
był popyt na naiwne Muzy, to się bawił paskudnie;
lepiej być ostrożnym przy wirtualnych znajomościach,
szczególnie z płcią przeciwną, by nie wyjść na
g(o)łąbicę:))
pozdrówka, malaniś
(po /Życie/ bez przecinka, msz)
:))))))) malanio, ciekawam zrodla inspiracji, hahaha
:))))))
Bardzo dobry wiersz i refleksja życiem pisana, zna się
takich panów,a jakże...
Miłego weekendu życzę :)
fajny, ale co użył to jego. Więcej tutaj takich :)))
Z przyjemnoscia przeczytalam ponownie:)
Pozdrawiam, Basiu:)