Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj
Więcej wierszy na temat: Życie

Gonilsmy slonce

Gonilsmy slonce
rumience jego opadaly nisko
przeswitywaly policzki
pod gore przez strome urwisko
ktore nagle spadalo w dol

jak czerwona lampka w basenie
pnie swa widzialnosc do gory
karminowa zanikajaca poswiata
i chociaz coraz blizej nam bylo
to mozna orzec
ze swiatlo nas opuscilo

samolot nie nadazal za wieczorem
noc go kasala od ogona
coraz glebszym polkolem
wpadala w nasze ramiona

szerokie na rozpietosc skrzydel
gleboko od przodu do tylu
poprzez wieloszybne oko
unikajacego widu

wtem poderwalo ziemie
i runela na nas
Boze gdybym sie wtedy nie modlil
modlilbys sie za nas?

ktokolwiek to wyprosil
matka przyjela nas miekko
jak dlugo dzban wode nosil?
ze nawet ucho nie peklo?




Dodano: 2007-06-25 17:09:49
Ten wiersz przeczytano 436 razy
Oddanych głosów: 1
Rodzaj Wolny Klimat Obojętny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »