Gonimy za szczęściem
1. Pod nogi padają kamienie,
odpryskiem po sercu uderzą.
W zanadrzu ukrywam sumienie,
dokoła mnie zęby się szczerzą.
Na rękę pomocną nie trafiam,
potykam się, padam bez siły,
a jednak podnoszę wciąż głowę,
gdzieś na dnie nadzieja się tli.
Ref.:
Gonimy za szczęściem, za marzeń ułudą,
ponosimy klęskę raz po raz
i wierzymy święcie, że się jednak uda
i że kiedyś w końcu nasz nadejdzie czas.
2. A życie nas wali po pysku
i pięścią dokłada po karku,
i szarpie za kieszeń wciąż pustą,
i zupę przypala nam w garnku
A życie nam rzuca ochłapy,
tak jak kundlowi pod budą,
a my wierzymy mimo wszystko,
że jednak nam w końcu się uda.
Ref.:
Gonimy za szczęściem, za marzeń ułudą,
ponosimy klęskę raz po raz
i wierzymy święcie, że się jednak uda
i że kiedyś w końcu nasz nadejdzie czas.

sosna


Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.