GOSPODA
Do gospody przyszedł dziwny gość
To był właśnie łoś
Chciał zamówić sobie coś
Za nim weszła sarna
Która też zamówić coś chciała
Lecz w karcie dla siebie do zjedzenia nic
nie miała
Przyszła także wiewióreczka
I zajrzała do stojącego tuż kubeczka
Także w nim nic nie znalazła
Bo ta gospoda nie była dla niej
przyjazna
Lisek za nią przyszedł też
Bo coś dobrego chciałby zjeść
Lecz dla niego nie było jedzonka
odpowiedniego
Opuścił więc gospodę wnet
Długo jednak nie trwało
Gdy w gospodzie gości pozostało bardzo
mało
Bo nikomu meni nie pasowało
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.