Gotuj się

Bardzo życiowo i na wesoło, pozdrawiam ciepło, śląc
serdeczności.

Toć to kucharz z powołania hi, hi.

Niech gotuje aby można było schrupać...
Pozdrawiam cieplutko:)

:)))

Samo życie:)
Pozdrawiam Dorotko i do kolejnego razu:)

"kolejna skwierczy" :))

Pewnie tylko to umie:)

mało której się zdarza poznać takiego nachalnego
kucharza...ale jak ma się pecha to żyć się od
niechciewa

Spoykania "drapieżnik - ofiara", są też inne
"człowiek z człowiekiem na kawie" - osobiście wolę
te drugie. Pozdrawiam serdecznie.

ha ha super! a wiesz co? taki kucharz to każdej by się
czasem przydał. Dla mnie mógłby coś ugotować, jakby
jeszcze miał odpowiednią prezencję... Pozdrowienia :))

Ej Dorotko, masz poczucie humoru i można się setnie
uśmiać jako temat z życia wzięty. Mam wnuczka kucharza
i do tego nie lubiący komplementów, ale też się nie
obraził jak zawołałem i dałem przeczytać, nie wypadało
i zbył dziadka mówiąc ze wiersz jest ładny. Czyli dwa
głosy w jednym. Pozdrawiam

Oj,oj,widocznie smakują te komplementy nie jednej
Małgosi.

Rezolutna Małgosia w komplementy nie wierzyła, chociaż
czasem dobrze skonsumowany komplement podnosi na
duchu, ( to jest mój drugi komentarz do tego wiersza,
tamten gdzieś, pewnie razem z Janem poluje :))

Witaj, Doroto, wesoło i z życia. Jest wielu takich
Jasiów, co to nie cierpią odgrzewanych dań. A, że nie
wszystkie Małgosie są takie zmyślne, to zawsze sobie
coś upichcą. Pozdrawiam ciepło

Witaj Dorotko-supper!! taka na ruszt potrawka zawsze
się znajdzie, multum tego towara++++++++

Pozdrawiam cieplutko :))