grafoman i cenzor
gryzła myśl pewna umysł rymopisa
gdy na banicję recenzent ją wysłał
czy aby słusznie postąpił ów krytyk
że jego teksty tak okrutnie wykpił
w ciszy się rodzi też możliwość inna
może to nie jest wierszoklety wina
lecz inny powód zrodził tę krytykę
bo to cenzora żal ścisnął za grdykę
on nie potrafi tak zbudować wiersza
a proza mu się z poezją wciąż miesza
więc jest zmuszony treść beletrystyki
upychać w wersy chcąc tworzyć wierszyki
i wtedy może udawać poetę
wszak przecież wydał niejedną książeczkę
za własną kasę - jednakże cóż z tego
zdobył uznanie przecież stworzył dzieło
więc teraz może krytykować innych
jak paw nadęty stroić dumnie miny
rym częstochowski dla niego obelgą
pora rzec krótko - bujaj się lebiego
Argo.
Komentarze (16)
Najgorsze że przez tą recenzję poeta nie dostał Nobla
ale ci tam jutro drugi wierszyk napisze. Pozdrawiam z
plusem:))))
No cóż Renato 81, założona na głowę nie spełniłaby ona
ministerialnych zaleceń, ot co. Cóżże tak Cię
rozbawiło mógłbym wiedzieć?
Dziękuję wszystkim, którzy trafili do mnie i zapoznali
z tekstem jak również komentującym za pozostawienie
swoich myśli dotyczących wiersza. Pozdrawiam :)
Przepraszam Wiktorze, że to nie Ty na celownik
trafiłeś ;) ale całkiem inna osoba, która z racji tego
co robi powinna całkowicie w inny sposób się zachować.
Pozdrawiam. :-)
No to mnie rozbawiłeś Panie z chustą na ustach :-)
Hmmmm, nie przeczę w pewnym sensie Krzemanko rację
masz, jednak jak nazwać sytuację w której. to człek
związany z wydawnictwem i parający się niejako
zawodowo recenzją i krytyką jak również sędzia i
organizator konkursów literackich przy okazji piszący
i wydający własną "tfu...rczość" krytykanctwo uprawia,
a?
Przeczytałam i doszłam do wniosku, że
często się zdarza osobom piszącym mylić krytykanctwo z
krytyką.
Miłego dnia:)
Trochę to biorę do siebie- bo naturalne u mnie jakieś
zadecie krytyka- a i nie zawsze pochwalnego.krytykuję
doścsmialo - czyto pochwalnie ,czy tozzastrzezeniami,a
moze nie zawsze do konca madrze. gdybysmy wszystko
wiedzieli -powinnismybyli tylko.milczec. -
niemniejwiersz - odobamisie. prossty rym tak w
tymwierszu, jak często w innych bywa sila i zaleta i
dobrym srodkiem artystycznym. - krotko i znakomicie
skomentowal Marek Żak.
Pozdrawiam serdecznie:)
Za grdykę czy za tyłek,
wart tynfa jest wysiłek ;)
Pozdrawiam :)
A ja myślę: czasem boskie
Są te rymy częstochowskie:
Kiedy wiosna, to radosna,
Bo jakaż może być wiosna?
Dobrze się zachwycić łąką,
Ponad którą świeci słonko.
A jeżeli już Ojczyzna,
To konieczne zaraz blizna.
Jeśli już ktoś kogoś kocha,
To niech w drugim wersie szlocha,
A jeśli zdradę wybaczy,
To mimo czarnej rozpaczy.
Czy nie cudny taki znany
Rym, jak papuć rozdeptany?
Krytyk i eunuch z jednej są parafii,
obaj wiedzą jak, żaden zrobić nie potrafi.
Pozdrawiam.
Na autorytet i szacunek trzeba zapracować. Miłego
dnia:)
jeden wart drugiego...
Ironia prima sort! W punkt!
A iluż takich jest! No, cóż... Dzisiaj każdy może,
takie realia...
W sumie to, że ktoś wydaje za własną kasę, to jeszcze
pewnie nie grzech i nie ma w tym nic szczególnie
złego... Ale żeby z tego powodu robić z siebie
autorytet literacki, to już żałosne, hahaha...
Pozdrawiam :-)
smutna prawda...
pozdrawiam:)