Gry literaclie
dla tych, którzy kochają literaturę
Noc. Rozmawiam z jesienią Nie mogę
zasnąć.
Słyszę delikatne pukanie. - Ależ droga
Susette
Znów pomyliłaś strony. W tym wydaniu
Przyjmujesz między 103 a 121.
Ileż trzeba wysiłku, by poczekała w starym
dialogu
Wykrętów-aby związać ją lotnym imieniem
Kłamstw - kiedy język jest szorstki od
prawdy
Przewrotnych sofizmatów ważonych na ostrzu
księżyca
Zapodziewa się jednak w nierozstrzygniętym
pytaniu.
Rogożyn tasuje już karty. Trzeba poprawić
łóżko.
-Tym nożem - pytam. - Tym samym- mówi
On u mienia vsio w knige zalożen leżal
[PLATON, HOLDERLIN, DOSTOJEWSKI]
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.