Grzybobranie się udało uginają...
Już się zbliża popołudnie,
zakończone grzybobranie,
nogi nas już rozbolały,
odpoczniemy na polanie.
Policzymy swoje grzyby,
każdy ma ich koszyk spory,
trzeba sprawdzić czy przypadkiem
nie są wśród nich muchomory.
Wszyscy dobrze o tym wiemy,
że choć śliczne, wprost bajeczne,
zawsze trzeba je omijać
bo są bardzo niebezpieczne.
Choć przepiękny ich kapelusz,
cętkowany, czasem lśniący,
niech się nimi las "nacieszy",
grzyb to bowiem jest trujący.
Grzybobranie się udało,
uginają się koszyki,
zdobią je na samym wierzchu
zdrowe, piękne borowiki.
Wychylają się na zewnątrz
smukłe, szare trzy kozaki,
przytrzymują je na siłę
nieco lepkie zaś maślaki.
Powracając już do domu
tatuś pokazuje mamie
muchomora sromotnika
i jadalną ,lekką kanię.
Grzyb to bowiem znakomity.
można jeść go jak kotlety,
z muchomorem jednak łatwo
można mylić go niestety.
Pokazuje więc różnice,
wspólne cechy też dostrzega,
przed zerwaniem muchomora
słusznie tato nas ostrzega.
Choć Natalka jeszcze mała,
dużo grzybów rozpoznaje,
tata w trakcie grzybobrania
na ich temat wykład daje.
yanzem - b. dziękuje Panu za słuszne uwagi, skorzystam z rady.
Komentarze (40)
a u mnie cos nie ma grzybów...dobrze,że obrodziły tym
uroczym wierszu!
grzyby lubię, znam ich wiele, lecz chodże w ni wolne,
najczęściej w niedziele, wiersz pouczający.
Piekny wiersz , leciutko napisany ,wywolal wspomnienia
z dzieciecych lat , poczulam zapach lasu . Gratuluje!
Swietny temat na wiersz dla dzieci.Sama przy okazji
troszke sie nauczylam.Rytmiczny,lekki w czytaniu
Bardzo lekko napisany wiersz. Mysle ze trafisz tym
wierszem do dziecka ktore bedzie chcialo sie nauczyc
grzybobrania. Jest napisany jezykiem dla nich
zrozumialym. Brawo.
Grzybki owszem znajduję .. ale pomocna jest wtedy
kogos dłoń. Lekki i pouczający wiersz.
no i jak zwykle świetnie i z mądrością której dzieciom
nigdy dość:)
Ależ sie nachodziłam myślami za tymi grzybami, bardzo
zgrabny wietrzyk.
wspanialy wierszyk bardzo dobra lekcja .. aj grzybki
umm ..
Pięknie opiszesz wierszem historie... czuje sie tak
jakbym uczestniczyła w tym grzybobraniu.
Dzieciom- Danuta. I nie tylko dzieciom;
bezpretensjonalna nauka formy i stylu. Brawo!
Wiersz uczy jak przyjemnie i pozytecznie
spedzac czas moga dzieci i dorosli...
rownoczesnie pouczajacy - jak rozpoznawac
grzyby,,,dobry , ciekawy wiersz.
a jakby przestawić szyk wyrazów w tytule, byłoby
jeszcze sprytniej...
Obudzilas moje wspomnienia z tych lepszych czasow
,kiedys bardzo lubialam takie rodzinne wyprawy.Jak
zawsze jestem pelna uznania za pomysl i wspaniala jego
realizacje.
Wierszyk bardzo na czasie...juz niebawem wyruszymy na
grzyby...az mi nimi zapachnialo. Bardzo pouczajacy i
slicznie napisany utwor.