Gwałt
wiarą w ludzi przepełniona,
kroczyła z babim latem we włosach,
ufnie patrząc w nieczułe oczy...
ukarano ją za urodę,
delikatność,
łagodność...
pozbawiona godności i niewinności,
odarta z marzeń i radości,
rzucona do przydrożnego rowu
jak zużyta lalka
prosi teraz Boga o śmierć,
bo jej dusza już umarła...
a ja proszę Cię Boże,
jeśli istniejesz to ukarz ich za to,
i nie każ nadstawiać drugiego
policzka…
autor
Amatorka
Dodano: 2006-11-08 13:33:46
Ten wiersz przeczytano 593 razy
Oddanych głosów: 40
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.