Gwiazda, brutalność życia i...
Przychodzisz czasami,
bursztynowy gościu.
Świadczą o tym sny
oraz wspomnienia.
W serce me optymizm wlewasz,
pouczasz o życia brutalności.
Nie tylko gwiazdą jesteś,
lecz także ministrem zwyczajności.
Zostawiłeś swoje ślady.
Długie już lata bez ciebie,
okrutne dwie dekady...
autor
Stefa1932
Dodano: 2020-11-27 21:34:14
Ten wiersz przeczytano 548 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Przemijalność , śmierć, życiowe tematy.
Nawet śniąc tęsknimy...
Pozdrawiam
Smutna życiowa refleksja.
Skłaniasz czytelnika do przemyśleń nad istotą
przemijania.
Pozdrawiam.
Marek
Zastanawia mnie też ten bursztynowy gość.
Kim jest, chyba kimś wyjątkowym.
Wyjątkowy bursztynowy gość...
Wspomnień nigdy nie uda się niczym zamazać.Zostawiłeś
swoje ślady. Tak zostawił i one zostaną do kresu
naszych dni. Ja modle się za takich ludzi. Serdecznie
pozdrawiam.