Haiku letnie z jesienią w tle
wychodzę z cienia
słońce poraża oczy
w samo południe
* * *
płonące ogniem
lato - zapiera oddech
serce chłodzi lód
* * *
jesienna aura
zaplątana w szuwarach
widać już przystań
Po przemyśleniu uwag, porawiłam trzecie haiku - zamiast jesienne myśli - jesienna aura. Przystań dosłownie (obserwacja z łódki) i w przenośni.Na drugie nie mam pomysłu - zostawiam jako - zytaku.
autor
Zyta
Dodano: 2010-08-12 12:00:42
Ten wiersz przeczytano 1133 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (14)
bardzo fajne haiku... jeżeli zachowane są w pisaniu
zasady charakterystyczne dla tego gatunku poezji...to
nad poprawnością można, by tu polemizować, ja uważam,
że są dobre...pozdrawiam
Coraz bardziej zaczynam myśleć na temat tej sztuki.
Przeczytałem z ciekawością. Pozdrawiam:)
W tym wypadku stanowisko identyczne z Aszu. I jako że
jest to specjalista w tej dziedzinie zdecydowanie wie
co mówi. A ja swoje też już na temat haiku poczytałem
i pogląd Aszu jest chyba najbliższy prawdy.
twoje słoneczne haiku.....jak promienie
rozpalają...pozdrawiam
Potwierdzam opinie ula2ula, pierwsza miniaturka jest
dobrym haiku opisującym ciekawe przeżycie. Pozostałe
dwie miniatury zawierają zbyt wiele środków
stylistycznych aby można je było uznać za haiku. Rację
też ma Zyta nie zgadzając się na pogląd autora stary
że „Ważniejszym jest to, że kolejne wersy to
odrębne trzy wątki przy czym dwa z nich to dwa różne
obrazy a trzeci wątek albo je łączy ale nie objaśnia
lub wprowadza motyw mylący.” Ten przedziwny
pogląd zrobił bardzo dużo złego wśród próbujących
pisać haiku. Również opisywanie haiku jako fragmentu
większego utworu powstającego podczas zalotów
miłosnych jest po prostu myleniem pojęć, z pewnością
nie dotyczy haiku pisanego przez Basho, ani tym
bardziej pisanych współcześnie na świecie.
Rozpowszechnianie złych wzorców doprowadziło do tego
że u nas nawet członkowie Polskiego Związku Literatów
piszą tak przedziwne utwory które nazywają haiku że
śmiało można powiedzieć że „pelargonię”
nazywają „bonsai”. Większość z nich to
nieporozumienie, gdyż ich bazę stanowią zbitki słów
poupychane do formatu 5-7-5, dziwaczne inwersje,
metafory, antropomorfizmy lub nie wzbudzające żadnych
głębszych refleksji gry słów, że pojedyncze utwory,
jeśli już sobą coś reprezentują, to stanowią raczej
fraszkę lub aforyzm, ale nie haiku. Jeśli ktoś chce
poważnie dyskutować o haiku to zapraszam na forum
http://forum.haiku.pl/ gdzie wśród użytkowników są
hajini z wieloma sukcesami na całym świecie.
Ważne, iż ten interesujący gatunek poezji wywołuje
dyskusję. Dziękuję wszystkim za wyrażenie opinii o
moich próbach i chciałabym, też zabrać głos na temat
sposobu pisania haiku. Na wstępie muszę powiedzieć, że
nie ośmieliłabym się pisać czegoś o czym nic nie wiem.
Czytałam dużo o haiku i utwory haiku. Jasne, że w
krótkim komentarzu nie można powiedzieć wszystkiego o
tym gatunku, bo to temat rzeka.Ale nie należy dla
poparcia swej oceny podawać wybiorczo pewnych tez.
Nawiązuję do komentarza - nick - stary. Pominę
historię powstania haiku w Japonii, bo jest ona
dostępna choćby w googlach, ale wypada przypomnieć, że
od XIX w. istnieje jako samodzielny gatunek pisany
przez wielu twórców japońskich i innej narodowości.
Nie mogę też zgodzić się z poglądem, że w haiku
wymagane są trzy odrębne wątki
odpowiadające trzem wersom, przy czym dopuszczalne
jest, aby trzeci nawiązywał do dwóch poprzedzających.
Niżej podam trzy haiku, które przeczą tej tezie.
Czesław Miłosz - tłumaczenie utworów twórców
japońskich.
Opadły kwiat/Wrócił na gałąź?/To był motyl.
Kobieta - /Jak gorąca jej skóra/którą zakrywa.
Dorota Pyra - główna nagroda w 2009 r. w Japonii
(haiku dowolnie przeze mnie wybrane)
mgła coraz wyżej/w koronach drzew przybywa/ nagich
gałęzi
Wnioski można wyciągnąć samemu. Reasumując - na haiku
nie ma ścisłych reguł. Ja przestrzegam metrum 5-7-5 i
zasady kigo oraz bardzo staram się pamiętać o zasadzie
kire. Serdecznie pozdrawiam.
Haiku to intuicyjne odczytanie przez 2 człony niżej
pierwszego i dają ciągłą myśl Haiku gdy masz
wyobraźnię a masz będzie coraz lepsze i odczytasz
haiku inne bez pomocy Autora W tych mini pierwsze
zaliczam jako haiku Brawo życzę powodzenia
Pozdrowienia:)
piękne, barwne. można odpocząć :) pozdrawiam :)
Jak się pomyśli, to można je powiązać w całość, ale
trzeba mieć wyobraźnię :)
witaj, pomimo, że nie odpowiadają wymogom
regulaminowym, pod względem budowy, dla mnie
odpowiadają tematyką i logiką. są ładne. pozdrawiam.
przykro mi bardzo ale te miniatury mimo, że piękne nie
są utrzymane w kanonie haiku, twórczości japońskiej.
Nie sązgodne również z wersjami europejskiej twórczoći
w tym zakresie. O haiku nie tylko decyduje układ
trzech wersów i zgłoskami 5-7-5. To jest element
najmniej ważny i nie zawsze dotrzymywany. Ważniejszym
jest to, że kolejne wersy to odrębne trzy wątki przy
czym dwa z nich to dwa różne obrazy a trzeci wątek
albo je łączy ale nie objaśnia lubwprowadza motyw
mylący. Są elementem zapisanej konwersacji w której
strony podtrzymują rozmowę nie chcąc wyrazić
bezpośrednio swojego stanowiska, to zaloty miłosne z
unikami lub obrona przed natarczywością nie wywołująca
jednak u drugiej strony obrazy. W zapisanej twórczości
są tylko częścią większego utworu. Występujące
samodzielnie najczęściej nie zrozumiałe dla osób
postronnych, wymagaja wiele wyobrażni a często
komentarza twórcy. Ale to tylko moje skromne uwagi nie
wyczerpujące tematu. Radzę zajrzeć do literatury
japońskiej na ten temat albo co najmniej do fachowych
komentarzy literackich. Pozdrawiam.
Haiku dobre ma sens, może i ja kiedyś coś podobnego
stworzę- zobaczymy, pozdrawiam.
Zyto, jestem pod wrażeniem, haiku to bardzo trudna
sztuka, chodzi tu nie tylko o ilość sylab w wersie ale
o tworzenie obrazów, przy użyciu tak minimalnych
środków. Tobie się udalo wybornie :-) (Kochana Zyto,
o porannym wstawaniu śpiewały Alibabki i dobrze to
pamiętam :-) pozdrawiam serdecznie :-)
Bardzo ładne haiku