haiku z szelestami

twoje Haiku - to magia słowa

Śliczne!

przepiękne obrazki...czarujesz i dajesz do
myślenia...dobrze że jeszcze...jesień ...pozdrawiam.

Ładnie
Pozdrawiam :)

Tak, to prawda, że tak jest z tymi liśćmi, co do
niespokojnego,
to zależy od okoliczności "przyrody"...
Dobrej nocy życzę:)

Wolnyduchu - przepraszam - pomyliłam Cię z
niespokojnym, ale może też masz ten walor?

Anula -2. Istotnie dawno nie byłam, ale zaczęłam tu
pisać jako dojrzała dziewczynka :)
Bronisławo, milasku, Renato - no to trzeba spróbować.
Jak się złapie bakcyla haiku, to już trzyma na dłużej.

Jeszcze raz dziękuję i również pozdrawiam.

Dziękuję Wszystkim.
To są haiku chacharku z jesienią, jako
kigo (pora roku).
Kwestia tylko, czy udane ?
Mnie chyba też najbardziej podoba się -
niespokojnyduchu - to ostatnie :)

Wprawdzie jest w nim delikatna metafora - złoty deszcz
(liści) - a zasadzie w haiku nie stosuje się żadnych
ozdobników, a tylko winny być realne - zmysłami
rejestrowane - obrazy, ale takie ledwo dostrzegane
mogą być. Bo wystarczy zmrużyć oczy
i czy spadające obficie liście nie sprawiają wrażenia
złotego deszczu ?

To musi być haiku .Skoro pisze je znawczyni formy ;)

Ładnie zaaszeleściło. :)

Ciekawe przesłanie o jesieni.
Pozdrawiam

Śliczne haiku. Chciała bym kiedyś spróbować i napisać.
Pozdrawiam.

Czuć upływ czasu, przyroda jest refleksyjna,haiku
często do niej nawiązuje i Ty pokazujesz jesień jakoś
tak szerzej, prawdziwiej, mimo skondensowanej formy.
Podoba mi się:)

Zyto kopę lat jak u nas byłaś, pamiętam spacerowałaś
ostatnio po parku jako mała dziewczynka, uganiałaś się
za liśćmi. Fajnie to wyszło.

Miłego wieczora.

Tak to jest jesienią .
pozdrawiam serdecznie