Halki
Zawsze, kiedy myłam zęby - - byłam obserwowana. Patrzyłeś: Jak dygocą moje... Małe piersi. Czasem miałam wrażenie, że jesteś kimś więcej.
Teraz...
Ściągam moje zwiewne halki,
Tak, jakby to miał być:
Nasz ostatni raz.
Kąpię się w ubogim świetle,
Upajając się widokiem:
Twojego nagiego,
Wspaniałego ciała.
Dotyk.
Wiedziałam o tym.
Konieczność...
Oddania mojego ciała,
Duszy.
Z wszystkimi jej właściwościami.
We władzę delikatnych dłoni.
Drażni mnie,
Gdy na mnie patrzysz.
Wstydzę się.
Znasz się na tym.
Jedynie ja pełnilam rolę...
Nowicjusza.
Niezdarnie rozpinając guziki.
Rozbierając.
[My,
Ubrani w powietrze.]
Patrzyłeś na odbicie, Brakło słów. Jedynie twoja dłoń, Władza. Byłam w ciemnych... Pomieszczeniach.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.