Hańba
Balansujesz na granicy...
Linią życia oznaczoną...
Nie wiesz że to grozi śmiercią...
Tak haniebną,jakby zbrodnią...
Udajesz kogoś kim nie chcesz się stać...
Myślisz że to nie życie,że to gra...
Nie zdajesz sobie sprawy że sposób Twego
bycia...
Jest haniebny,nie do przeżycia...
Czujesz się doskonały , gdy kogoś
krzywdzisz...
Lecz rana komuś zadana,kiedyś się Tobie
ziści...
Będziesz kiedys płakał nad swymi
czynami...
Były haniebne,nie zgodne z myślami...
Boisz się tylko jednej istoty na
świecie...
Strach przed Nim czujesz...
Boisz się siebie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.