Hasiorowy wiatr
goniłam wiatr
co kradł bezczelnie
jarzębinowe korale
i ostatnie barwy
odchodzącego lata
na lnianych skrawkach
rozwichrzył się łotr
znikł i znowu pofrunął
psocił w szelestach
aż pokochałam
szmer pod stopami
zadumane
przydrożne świątki
w drewnianych dłoniach
moszczą cudze myśli
szepcząc paciorkom z głogu
jesienne modlitwy
Komentarze (34)
Hasiorowe ... literkowe obrazki.... śliczne
Hosiorowy wiatr, mamy w Szczecinie jego płonące ptaki
lubię jego, lubię słuchać wiatru, który przemyka się
między jego ptakami. Błądziły wreszcie mają godne
miejsce w parku Kasprowicza.
Pewnie ten wiatr słyszałaś.
Pozdrawiam serdecznie,
Miłego wieczoru
ładnie zaszeleściłaś wiatrem, odchodzącym latem a
ostatnia strofa to piękną refleksja
Bardzo ładny wiersz :)
dlatego ze jestem jej gościem i kocham ją .. ale w tym
wierszy nie jest mowa o mnie pisałem wiersz do zdjęcia
.. nieznajomej ..
DOBRANOC i dziękuję POECI za czytanie mojego wierszyka
:)
Piękny wiersz
Bardzo na TAK
Pozdrawiam serdecznie
Piękny wiersz
Bardzo na TAK
Pozdrawiam serdecznie
bardzo ładnie
Pięknie. Cieplutki letni klimat. Pozdrawiam.
ładny wiersz ..a tu już jesień tego lata ..
Ładnie:)
Powialo poezja
Cieplusio
piękności liryczne :)