H.C. (w trzy dni i dwie noce)
Gin a body meet a body Comin thro' the grain Robert Burns
buszuje we mnie zboże i chmiel. czasem
sny
- w nich wiem za dużo, za mądrze widzę,
a najbardziej boli bezradność, krzyk
do tych, co "mnie odeszli" ‘zostań,
zostań, zostań‘.
błogosławione niech więc będą wszystkie
durne używki,
one spiętrzają klocki, z których trzeba
poskładać dzień,
a gdy się posypie, zmyją wszystko,
pomogą odkleić się słowom od języka.
i jeszcze złudzenie, które sprawia, że znów
pozwalam się "zbuszować", opuszczam gardę
tuż przed
ciosem. jest gorzkie, tkwi we mnie jak
złamany
ząb, jak fragment krzywego lustra. tylko
dlatego
wydaję się być tym, kim jestem
roboczo "_" tam gdzie powinna być kursywa
Komentarze (26)
Poezja z górnej pólki, dla ludzi z Beja.
Link do nowszej poezji jest przez Pana Podlipniaka
opublikowany.
Ja też skopiowałam i juz toś przeczytałam:) Warto :)
Ekstra, jestem pod wrażeniem, świetna poezja.
pozdrawiam:)
skopiowałam już:)
Kobitki:) wejdźcie na link podany przez Pana
Podlipniaka i tam poczytajcie nowsze wiersze.
Przepraszam miało być "używki "
Przydreptałam tutaj do Pana za Halinką i nie żałuję
Bardzo mocny wiersz pięknie napisany -
(wiem ze to banalne stwierdzenie ale zabrakło mi
słów)
Truno jest się pogodzić ze stratą najbliższych i
nigdy nie da się bólu z serca wyrzucić Nie prawda ze
czas leczy ale urzywki tez nie są odpowiednim lekiem
na ból i zło To tylko nasza ułuda ze moze się uda upić
okrutny los
Bardzo do mnie przemawia Pana wiersz On krzyczy
Pozdrawiam serdecznie
świetny:)
errata: też
Oj bardzo się cieszę, że się Pan odezwał, bardzo:)
Że taż nie zaskoczyłam, wstyd:(
Czytam Pana wiersze, znam przecież nazwisko:) i
krytykę na Poemie tez kilka razy czytałam.
te na beju... jakieś mi znajome pisanie... ale nie
zaskoczyłam od razu:)) Ot ciemnota, niedouczona.
Proszę wybaczyć.
Pozdrawiam serdecznie, pisze Pan cudnie.
od 5 lat mnie tu już nie ma :)
to historia
choć niektóre wiersze, które publikowałem tu jako
ostatnie, znalazły się w zmienionych wersjach w
pierwszej książce
nowe wiersze zaś tu
http://komnen-kastamonu.blogspot.com/
Szczery do bólu, mocny przekaz.
Dobry wiersz.
Pozdrawiam
no właśnie... a wiersz świetny
Jak w wiekszosci przypadkow u tego Autora, dobry
wiersz.
halo!, nie tędy droga, chociaż rozumiem:ból
egzystencjalny, zwłaszcza jak ważne, kochane osoby
odchodza, jest nie do wytrzymania. Wówczas szukamy
złudnych metod zapomnienia, zrozumenia, odwrócenia
myśli?,i dajemy się "zbuszować" w ten czy inny
kontrowersyjny sposób. Wiem, Twoje wiersze są bardzo
dojrzałe, ja tylko błądzę.