Heroina
Młoda,piękna i mordercza
Stała bez ruchu jak świeca
Widok krwi tak podniecał
Drżała pod nią ziemia
Oczy czarne jak Ghana
Palce blade jak ściana
Potrzebna tylko igła
Bo była jak heroina
Uzależniła mój wzrok
Od jej pokłutych rąk
Obok innych narkomanów zwłok
Leżałem i ja,odsunięty w kąt
Heroiny smak zabił ich
Ja oddychałem by
Dostać ostatni strzał
Ją jak heroinę będę brał...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.