Herolda
Przyjęła obcą pozę
i szlifując klamkę
zapowiedziała koniec świata
a głos jej nie drżał
Wymknęła się jak proch
chłód klatki schodowej
rozpanoszył się w przedsionku
Nie będzie łamania pieczęci
po prostu pęknie podłoga
autor
valanthil
Dodano: 2022-01-11 17:15:25
Ten wiersz przeczytano 851 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (14)
za krzem-Anką: ciekawie zobrazowany koniec. 'swiata'
-mlosci? nenawisci? porzadku
dotychczasowo-naturalnego. spleczensta ludi rozumnych?
swiata z ludzką nazieją.
wkroczenie w niuswiadomine zbiorowe samobojstwo.
wkroczenie wdialania- koncace mozliwosc
swiadomegodzialania ludzi opartych o wolną wolę.
pzeciwko rodzajowi ludkiemu? - czy 'pekniecie; dla
uratowania? - czlowieka - czy juz tylko przyrody
pozaludzkiej?
dobych mysli, dobrych wiatrów - dobrych zdarzeń:)
Ciekawie zobrazowany koniec miłości (tak odbieram).
Miłego dnia valanthil:)
Pod pękniętą podłogą to chyba już tylko piekło
porzucenia, tak odczytałam, z przyjemnością czytam
Twoje wiersze, pozdrawiam.
... im dalej tym lepiej - od dobrego początku po
rewelacyjny koniec.
I co to będzie jak przepowiednia się sprawdzi???
Wiersz zatrzymał, bo nietuzinkowe wersy.
Miłość zmienia punkt widzenia, różne ma oblicze.
Pozdrawiam serdecznie:)
Ja podobnie, jak Małgosia...
Dobrego dnia życzę.
Nie rozumiem, ale podziwiam :)))
Serdeczności :)
Obrazowo!
Świetny wiersz
Pozdrawiam :)
W życiu to takie proste...
Przemawia do mnie ta wizja :-)
Świetny wiersz i metafory.
Pozdrawiam serdecznie :)
Nietuzinkowa metaforyka.
Pozdrawiam :)