Heros
K.Z.
Poznałam go przez cudowny przypadek,
Jego spokój, cisza i opanowanie,
przedstawiały optymizmem malowanie.
o Jego pieknym sercu powiedział mi
niewidzialny świadek.
Był taki męski, opiekuńczy i troskliwy,
W jednym dotyku tyle prawd się
znajdowało,
w jednym spojrzeniu tyle słów się
ukrywało.
Był jak śnieżny Anioł urokliwy...
Usta miekkie i rzeżkie jak chmurki,
Skóra niczym złocisty aksamit gładka.
Jego ciało to labiryntowa puapka....
Nieodparta pokusa, słodka jak z kremem
rurki...
Heros był to nadzwyczajny,
Głos magiczny,ręce silne, biała cera,
do dziś zazdrości mi Go cała era.
On jest nie do opisania, jest po prostu
nadzwyczajny.
Nie znajdę do Niego podobnego.
Ten jest dla mnie stworzony,
jest idealny, we wszystkich kwestiach
ułożony.
W końcu znalazłam drugą połówke rajskiego
owocu mi przynależnego...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.